
Dominik Zadora pokonał Tomasza Gromadzkiego w pojedynku w formule K-1 na gali FEN 60 w Piotrkowie Trybunalskim.
Zadora od początku dobrze kontrolował dystans kopnięciami. Były to kopnięcia na różnych wysokościach. Gromadzki kilka razy ruszył do przodu z serią ciosów, ale były mistrz dobrze ich unikał. W końccu udało mu się nieco zamknąć przeciwnika w okolicach siatki. Zadora odpowiedział kolanem, ale zrobił to dwukrotnie w klinczu co jest niezgodne z przepisami.
„Japoński Drwal” rozpoczął drugą rundę od efektownego latającego kopnięcia. „Zadyma” starał się naciskać i wchodził z mocnymi ciosami, dokładał do tego też kopnięcia. Zadora wciąż jednak bardzo dobrze korzystał ze swoich nóg. Swoje robiły też ciosy. Przy okazji oglądaliśmy w klatce też nieco ekwilibrystki jak choćby ciosów po obrocie.
Po dwóch rundach Zadora prowadził u dwóch sędziów, trzeci punktował zaś na remis. „Japoński Drwal” potwierdzał swój pseudonim rąbiąc potężnymi lowkickami. Po kolejnym takim kopnięciu „Zadyma” aż poleciał na matę. Gromadzki miał oczywiście wolę walki i starał się atakować. Zadora był jednak dla niego bezlitosny demolując nogę wykroczną. Dodatkowo zaakcentował swoją przewagę świetną kombinacją na środku klatki.
Sędziowie jednogłośnie uznali, iż pojedynek wygrał Dominik Zadora.

4 tygodni temu



![„Nie pamiętam walki, walczyłem na instynktach” – Iwo Baraniewski o szalonym debiucie w UFC [WIDEO]](https://mma.pl/media/uploads/2025/12/iwo-baraniewski-udany-debiut-w-u.webp)











