Fatalne wieści dla Wisły? Słowa Królewskiego nie brzmią dobrze

1 dzień temu
Zdjęcie: Fot. Konrad Kozłowski / Agencja Wyborcza.pl


- Może skończyć się w różny sposób - tak zareagował na kontuzję Angela Rodado prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, który zdradził, czy Hiszpan wystąpi w środowym finale Superpucharu Polski. Skomentował również komunikat Warty Poznań, która poinformowała, iż nie wpuści kibiców Wisły na najbliszy mecz ligowy. - To jest tak absurdalne, tak głupie, iż nie jestem w stanie już nic więcej sensownego na ten temat powiedzieć - oznajmił.
Wisła Kraków pokonała w piątek Kotwicę Kołobrzeg 2:1 go golach Alana Urygi oraz Angela Rodado, który w 66. minucie wykorzystał rzut karny. Niedługo potem Hiszpan musiał jednak opuścić plac gry z powodu kontuzji. "U Rodado prawdopodobnie odnowiła się kontuzja barku, z którą borykał się kilka miesięcy wcześniej. Było widać duży grymas bólu" - pisał Paweł Karpiarz ze Sport.pl. I jak się okazało, uraz jest poważniejszy, niż mogłoby się pierwotnie wydawać.


REKLAMA


Zobacz wideo Szef KSW ostrzega: Pudzianowski tylko na tym straci


Jarosław Królewski zabrał głos ws. kontuzji Angela Rodado. To brzmi jak wyrok
Fani Wisły zaczęli drżeć, zwłaszcza iż już w środę 2 kwietnia piłkarzy Mariusza Jopa czeka finał Superpucharu Polski z Jagiellonią Białystok. Prezes Jarosław Królewski potwierdził, iż szkoleniowiec nie będzie mógł liczyć jednak na Rodado, podobnie zresztą jak podczas sobotniego meczu ligowego z Wartą Poznań.
- Ten typ kontuzji jest taki, iż trzeba ją obserwować przez dłuższy czas od momentu jej nastąpienia. Może skończyć się w różny sposób. Czasami podejmuje się decyzję o operacji. Wtedy sezon dla Angela mógłby być skończony. Liczymy, iż ta operacja nie będzie potrzebna i wróci w ciągu kilku tygodni - przyznał w programie "Futbolówka" na kanale TVP Sport.


Podczas meczu z Wartą Poznań na trybuny po raz kolejny nie zostaną wpuszczeni kibice. "Jesteśmy zmuszeni do podjęcia takiej decyzji ze względu na trwający w środowisku kibicowskim konflikt dotyczący wpuszczania zorganizowanych grup kibiców Białej Gwiazdy na mecze wyjazdowe. (...) Pragniemy zaznaczyć, iż nie była to dla nas łatwa decyzja. (...) Priorytetem musi być zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim osobom obecnym na stadionie" - brzmiał oficjalny komunikat.
Rozczarowania z tego powodu nie krył Królewski. - Nie mam siły tego komentować. To jest tak absurdalne, tak głupie, iż nie jestem w stanie już nic więcej sensownego na ten temat powiedzieć. Czułem, iż jest mi bardzo przykro. Naprawdę to są tak żałosne i smutne komunikaty, iż szkoda gadać - wyjaśnił.


Wisła po 25. kolejkach I ligi zajmuje szóste miejsce w tabeli z dorobkiem 40 pkt. Liderem jest Arka Gdynia (54 pkt), która wyprzedza Miedź Legnica (52 pkt), Wisłę Płock (44 pkt) oraz Polonię Warszawa (41 pkt). Drużyny z miejsc 1-2 wywalczą bezpośredni awans do ekstraklasy, natomiast te z miejsc 3-6 będą rywalizowały w barażach.
Idź do oryginalnego materiału