Niepokojące wieści napłynęły z Wielkiej Brytanii w sprawie stanu zdrowia Jordana Jenkinsa. Żużlowiec Belle Vue Aces doznał kontuzji podczas meczu z Ipswich Witches, który odbył się 30 czerwca. Po pierwszych podejrzeniach urazu więzadła MCL, szczegółowe badania potwierdziły dużo poważniejszy stan niż pierwotnie zakładano.
W opublikowanym 11 lipca komunikacie zawodnik przekazał, iż zerwał więzadło poboczne przyśrodkowe (MCL), a dodatkowo naciągnął więzadło krzyżowe przednie (ACL). Na tym jednak nie koniec – badania wykazały również krwiaki i krwawienia zarówno w obrębie kości piszczelowej, jak i udowej. To wszystko może oznaczać znacznie dłuższą przerwę niż pierwotnie zakładano.
– Po ostatnich badaniach medycznych potwierdzono poważne uszkodzenie więzadła MCL, a także naciągnięcie ACL. Doszło też do stłuczeń i krwawień w obrębie kości piszczelowej i udowej. Pozytywem jest jednak fakt, iż siła i zakres ruchu w nodze pozostają dobre, co daje nadzieję na skuteczną rehabilitację – napisał Jenkins w mediach społecznościowych.
Zawodnik zapowiedział już, iż ma umówione kolejne spotkanie z chirurgiem ortopedą w celu omówienia najlepszej drogi leczenia. Rozważa również dodatkowe metody wspomagające rekonwalescencję, które mają pomóc mu jak najszybciej wrócić na tor.
– To był trudny sezon, pełen urazów i przeciwności. Ale wiem, iż mogę wrócić silniejszy – fizycznie i mentalnie – podkreślał wcześniej.
Na ten moment nie wiadomo, kiedy Jenkins będzie mógł wrócić do ścigania. Z pewnością jednak przerwa potrwa tygodnie, jeżeli nie miesiące. Jego absencja to poważne osłabienie nie tylko dla Belle Vue Aces, ale i dla całej brytyjskiej sceny żużlowej, która mocno liczyła na rozwój tego 24-letniego zawodnika.
Jordan Jenkins (CZ)
