Dwa gole w wielkim finale! Barcelona triumfuje, Pajor świętuje

3 godzin temu
Ewa Pajor z kolejnym trofeum w FC Barcelonie! Do mistrzostwa Hiszpanii dołożyła właśnie Puchar Królowej. W sobotnim finale z Atletico Madryt polska napastniczka znów pokazała klasę. Zaliczyła asystę, a jej zespół wygrał 2:0. Powodów do zadowolenia jest jednak więcej. Pajor zwyciężyła również w klasyfikacji strzelczyń tych rozgrywek, deklasując konkurencję.
Ewa Pajor właśnie zakończyła debiutancki sezon w FC Barcelonie. Co prawda pod koniec maja nie udało jej się wygrać upragnionej Ligi Mistrzyń, ale i tak ma powody do dumy. Wcześniej wywalczyła mistrzostwo Hiszpanii, a sama została królową strzelczyń Ligi F. W sobotę dołożyła kolejny triumf i kolejną koronę.


REKLAMA


Zobacz wideo "Czuję się jakbym miał 25 lat". Gamrot głodny sukcesów


Ewa Pajor błysnęła w finale Pucharu Królowej. Asysta przy pięknym trafieniu!
Jej FC Barcelona zmierzyła się w Huesce z Atletico Madryt w finale Pucharu Królowej. Polka wyszła na boisko w podstawowym składzie i gwałtownie dała o sobie znać. W 24. minucie bardzo przytomnie zachowała się w polu karnym. Dostała podanie od Aitany Bonmati i bez przyjęcia wyłożyła piłkę przed pole karne. A tam idealnie odnalazła się Claudia Pina. Uderzyła z dystansu, a piłka po ziemi wpadła idealnie przy słupku. W ten sposób Katalonki objęły prowadzenie, a Pajor zaliczyła asystę.


Do przerwy ekipa prowadzona przez trenera Pere Romeu wyraźnie dominowała. Zdecydowanie dłużej utrzymywała się przy piłce i stwarzała więcej okazji podbramkowych. Nie przełożyło się to jednak na kolejne trafienia. Swoich szans nie wykorzystała również Pajor, która dwukrotnie dochodziła do główki. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
Ewa Pajor znów to zrobiła! Zdystansowała rywalki. Po prostu najlepsza
Tuż po zmianie stron bardzo aktywna pozostawała Ewa Pajor. Po dośrodkowaniu Putellas po raz trzeci oddała strzał głową, ale znów spudłowała. Chwilę później znalazła się w jeszcze lepszej sytuacji. Huknęła z kilku metrów i ponownie chybiła. Nieskuteczność niedługo mogła się zemścić, bo w 53. minucie fatalny błąd popełniła bramkarka Barcelony Cata Coll. Wypuściła piłkę z rąk i dała ją wbić do pustej bramki Gii Queiroz. Na szczęście sędzia uznała, iż napastniczka Atletico w tej sytuacji faulowała i gol został anulowany.


Barcelona szukała zatem drugiego gola, by uspokoić emocje. Dopięła swego w 74. minucie. Wtedy to po dośrodkowaniu Paralluelo do strzału z woleja złożyła się Pina i przymierzyła idealnie w dolny narożnik. Tym sposobem dołożyła swoje drugie trafienie w tym meczu. Więcej goli już nie padło i FC Barcelona zwyciężyła z Atletico 2:0.


Ewa Pajor na murawie przebywała do 84. minuty. Wówczas zmieniła ją Vicky Lopez. Mimo iż Polka sobotni finał zakończyła bez gola, również była jedną z głównych bohaterek tego wieczora. Nie tylko przyczyniła się do zdobycia Pucharu Królowej, ale też przypieczętowała triumf w klasyfikacji strzelczyń tych rozgrywek. W sumie strzeliła w nich 9 goli, z czego aż pięć w półfinałowym dwumeczu z Realem Madryt. Do tego skompletowała hat-tricka w 1/8 finału i dołożyła jedną bramkę w ćwierćfinale. Druga w tym zestawieniu Sonya Keefe strzeliła aż pięć goli mniej.
Idź do oryginalnego materiału