„Pracowaliśmy dniami i nocami”, broni się zarząd FC Barcelony zrzucając winę za kolejne opóźnienie na skomplikowane procesy administracyjne. Choć Laporta zapewnia, iż „stadion jest już ukończony”, to nie chciał podać nowej planowanej daty powrotu na stadion. Opozycja wewnątrz klubu łapie wiatr w żagle.