"Doglądać, żeby klient zapłacił". Kolejne szczegóły nowej afery z Nawrockim

1 miesiąc temu
Dziennikarze TVP Info dotarli do nowych informacji na temat przeszłości Karola Nawrockiego. Ich źródłem jest kolega "Wielkiego Bu" – Jacek Murański, który ujawnił niewygodne szczegóły mające dotyczyć dawnej działalności obecnego kandydata na prezydenta.


Jacek Murański przekazał w poniedziałek na antenie TVP Info, iż zadania Nawrockiego w sopockim Grand Hotelu, według jego wiedzy, miały polegać na "doglądaniu, żeby klient zapłacił", "pilnowaniu czasu, jeżeli chodzi o dziewczyny".

Nowe szczegóły kolejnego skandalu z Nawrockim


Murański, jak opisuje portal telewizji publicznej, powoływał się na słowa Patryka Masiaka, zwanego "Wielkim Bu". Ten miał mu powiedzieć, iż Nawrocki miał za zadanie "stanie pod drzwiami i patrzenie na zegarek", kiedy klienci byli z pracownicami sek*ualnymi. – To jest zakres obowiązków – stwierdził rozmówca TVP Info.

– Z tego, co mówił Masiak, na pewno padała historia o Hotelu Grand, iż tam pilnował jego dziewczyn, ale słyszałem też o innej lokalizacji – padło. Murański to zawodnik tzw. freak fightów.

W poniedziałek portal Onet opisał kolejne budzące kontrowersje informacje na temat przeszłości Karola Nawrockiego. Jak ustalił serwis, w okresie pracy w sopockim Grand Hotelu miał on być zamieszany w organizowanie usług towarzyskich dla hotelowych gości.

Dziennikarze rozmawiali m.in. z kolegą Nawrockiego jeszcze z czasów studiów na Uniwersytecie Gdańskim. – Byliśmy na tym samym roku. Byliśmy dobrymi kumplami – przekonywał rozmówca portalu i ujawnił zdumiewające szczegóły.

– Kiedyś na wieczornej zmianie Karol zapytał mnie, czy nie chcę zarobić jakichś dodatkowych pieniędzy, bo on i grupa ludzi z ochrony zarabiają na dostarczaniu pro*tytutek hotelowym gościom. Miałem za to dostawać działkę. Nie powiem, żebym był wzburzony. Nie będę hipokrytą. Powiedziałem: "OK, Karol. Skoro to tak wygląda". Potem Karol mi się pochwalił, iż to on współtworzył tę siatkę – opowiadało źródło Onetu.

Kolejny rozmówca Stankiewicza i Harłukowicza również wypowiedział się anonimowo – poprosił o ukrycie wszelkich szczegółów mogących doprowadzić do ujawnienia jego tożsamości. – Pewnego dnia przypadł mi dyżur przy recepcji. Tam zwykle obok recepcjonistów stał ochroniarz. Nagle widzę, iż Karol wchodzi do hotelu z pro*tytutką i jej "opiekunem". Wsiedli do windy i pojechali na górę, do gościa. To był dla mnie szok – wspominał.

Nawrocki zapowiedział pozew po publikacji Onetu. Nie robi tego jednak w przyspieszonym trybie wyborczym, tylko zamierza pozwać redakcję cywilnie.

Źródła: TVP Info, Onet


Idź do oryginalnego materiału