Jan Błachowicz rzucił rękawicę Jamahalowi Hillowi. W tle wielki konflikt

2 godzin temu


Jan Błachowicz wyzwał na pojedynek Jamahala Hilla. Polak zamierza ukarać Amerykanina za sprzeczkę z Joanną Jędrzejczyk.

„Cieszyński Książę” przeszedł od słów do czynów. Jan Błachowicz w swoich mediach społecznościowych zaprosił Jamahala Hilla do walki. Wygląda na to, iż Joanna Jędrzejczyk nieświadomie mogła doprowadzić do hitowego starcia z udziałem 42-latka.

Gdy tylko dojdziesz do zdrowia, będę gotowy. Zróbmy to!

– napisał na swoim X Błachowicz.

As soon as you are healthy, I’m ready 👊. Let’s do it @JamahalH.

— Jan Blachowicz (@JanBlachowicz) December 13, 2025

Jan Błachowicz z wyzwaniem w kierunku Jamahala Hilla

Co się w ogóle stało, iż Jamahal Hill znalazł się na celowniku Jana Błachowicza? Za kulisami gali UFC 323, która miała miejsce w zeszłą sobotę, Joanna Jędrzejczyk wdała się w słowną przepychankę z Amerykaninem. „Cieszyński Książę” stanął w obronie Polki, co nie przypadło do gustu zawodnikowi ze Stanów Zjednoczonych. Ponadto Błachowicz stwierdził, iż może zmierzyć się z Hillem w niesportowych warunkach.

To nie pozostało bez odpowiedzi Amerykanina. Na swoim kanale YouTube „Sweet Dreams” odniósł się do słów Jana Błachowicza – Hill wyraził pełne zainteresowanie konfrontacją z Polakiem.

Ostatecznie jednak Błachowicz przemyślał sprawę i wybrał sportową rywalizację zamiast „solówki” za garażami. Nie ma co się dziwić. Były mistrz UFC ma już 42 lata na karku i rodzinę, którą musi utrzymać – walka poza oktagonem największej organizacji MMA na świecie jest mu zupełnie niepotrzebna.

Na papierze starcie pomiędzy Janem Błachowiczem a Jamahalem Hillem ma sens. Nasz reprezentant zajmuje piąte miejsce w rankingu kategorii półciężkiej, natomiast „Sweet Dreams” plasuje się na siódmej lokacie. Na dodatek panowie nie darzą się sympatią, co z pewnością UFC weźmie pod uwagę.

Jan Błachowicz (29-11-2) nie zaznał smaku zwycięstwa od 2022 roku, kiedy to przed czasem pokonał Aleksandara Rakica. Ostatnią walkę Polak stoczył w ubiegłą sobotę podczas UFC 323 w Las Vegas. Popularny „Cieszyński Książę” zremisował z Bogdanem Guskovem.

ZOBACZ TAKŻE: AJ może zostać w KSW na dłużej. Wymowne słowa freak fightera

Jamahal Hill (12-4) od porażki z Alexem Pereirą nie może się odnaleźć w klatce Ultimate Fighting Championship. Amerykanin ma na koncie trzy przegrane z rzędu, a jego forma w ostatnich walkach woła o pomstę do nieba. Mało prawdopodobne, aby „Sweet Dreams” jeszcze raz objął tron w kategorii do 93 kilogramów.

Chociaż należy poczekać na oficjalne ogłoszenie, wydaje się, iż matchmakerzy amerykańskiego hegemona nie przepuszczą takiej okazji. Marketingowo walka Jana Błachowicza z Jamahalem Hillem będzie strzałem w dziesiątkę.

Idź do oryginalnego materiału