Doniesienia: Planowano hitowe starcie Denisa Załęckiego. Rywal ujawniony

W planach podobno było kolejne starcie Denisa Załęckiego w FAME. Wiemy, kim miał być jego niedoszły rywal.

Aktualnie jest dość cicho w przestrzeni medialnej na temat Denisa Załęckiego. Z pewnością jest to między innymi podyktowane tym, iż nie bierze on aktualnie udziału w żadnych freakowych pojedynkach. Przypomnijmy, iż „Bad Boy” swój ostatni pojedynek stoczył w kwietniu, przy okazji gali FAME 25: Revolution. Przegrał on wówczas przez kontrowersyjną dyskwalifikację w starciu z Filipem Bątkowskim.

Torunianin do klatki miał wrócić już w lipcu, kiedy to miał stanąć w szranki z Michałem Pasternakiem. Do ich rewanżu jednak nie doszło, bowiem Denis został wykluczony z udziału w gali FAME 26: Gold. Taki zwrot akcji na 3 doby przed wydarzeniem podyktowany był zachowaniem Załęckiego w trakcie konferencji, w trakcie której uciekł się do agresji fizycznej, w odpowiedzi na prowokacje jednego z oglądających na żywo widzów.

ZOBACZ TAKŻE: Cezary Oleksiejczuk w limicie przed debiutem w UFC. Wyniki ważenia gali UFC on ESPN 73 [WIDEO]

Warto odnotować, iż zdaniem freak fightera sytuacja ta została ukartowana przez organizację FAME, która rzekomo od początku chciała ocieplić swój wizerunek, pozbywając się jego kontrowersyjnej postaci z karty walk. Oczywiście brzmi to absurdalnie, jednakże o to Denis właśnie oparł swoje późniejsze oświadczenie.

W związku z tym, a także niemoralnymi czynami, których podobno dopuszczał się zawodnik z Torunia w ostatnich miesiącach – miało nie być dla niego miejsca we freak fightach. Jego usługami rzekomo zainteresowane nie była zarówno hybrydowa organizacji FAME, jak również samozwańczy „ostatni bastion freak fightów”, czyli PRIME SHOW MMA. Najnowsze pogłoski wskazują jednak na to, iż w planach jednej z federacji znajdowała się walka właśnie z udziałem „Bad Boya”.

Niedoszłe starcie Denisa Załęckiego?

Pierwszym, który podzielił się informacjami na ten temat, był włodarz federacji PRIME, Arkadiusz Tańcula. W trakcie rozmowy ze swoim serdecznym druhem, Tomaszem Matysiakiem oznajmił, iż z tego, co wie, to FAME planowała bardzo mocne zestawienie właśnie z udziałem Denisa.

Dopytać się o to postanowił jeden z fanów Załęckiego, który uczynił to, pytając w tym przypadku jeszcze lepszego źródła. Mianowicie zdecydował się on zwrócić bezpośrednio do freak fightera dzięki udostępnionego przez niego Q&A. Co bardzo istotne – Torunianin zdecydował się odpowiedzieć i to w naprawdę rzeczowy sposób.

ZOBACZ TAKŻE: AJ może zostać w KSW na dłużej. Wymowne słowa freak fightera

Fan freak fightów zapytał się go:

Czemu Tańcula mówił, iż na najbliższej gali będziesz walczył i takie głosy go doszły?

Co spotkało się z następującą reakcją ze strony kontrowersyjnego, byłego kibica Elany Toruń:

Prawdę mówi. To, iż ich nie trawię, to nie znaczy, iż nie przyznam racji, jeżeli coś jest prawdą. Była propozycja Taazy’ego, ale PRIME go nie chce puścić na walkę ze mną, a później była propozycja walki z kimś innym. Ja teraz przygotowuję się do mega ciężkiego pojedynku i to nie na gali freakowej.

– napisał Denis Załęcki na swoim koncie w serwisie Instagram.

Wychodzi na to, iż federacja FAME planowała zrealizować długo wyczekiwane zestawienie Denis Załęcki kontra „Taazy”. Przypomnijmy, iż panowie już od dawna mają ze sobą na pieńku, a do wielkiej awantury z ich udziałem przy okazji jednego z programów promujących galę FAME: The Freak. Z pewnością byłoby to bardzo „dymogenne” starcie, który ukontentowałoby sporą część fanów freak fightów.

Jak dotąd niepokonany we freak fightach Kamil Mataczyński swoją najbliższą walkę stoczy jednak w federacji PRIME. Już 10 stycznia weźmie udział w mistrzowskiej konfrontacji z Arabem, która odbędzie się w nietypowej dla freak fightów formule. Więcej na ten temat —> tutaj.