Chciał walczyć o złoto. Brązowy medal go nie obchodzi

speedwaynews.pl 4 godzin temu

Daniel Bewley zaczął cyklu Speedway Grand Prix od drugiego miejsca w Landshut. Po fatalnych zawodach na warszawskim torze jednodniowym, Brytyjczyk wrócił na dobre tory. Wygrał on pierwsze zawody w Manchesterze, ale dzień później pojechał wyjątkowo fatalnie jak na znajomość toru. Brady Kurtz i Bartosz Zmarzlik odjeżdżali stawce, a sam Bewley po trzecim miejscu we Wrocławiu, ma niewielką przewagę nad Fredrikiem Lindgrenem.

Bewley chciał walczyć o złoto

Daniel Bewley stopniowo rozwija się na stopie turniejów indywidualnych, co nie powinno dziwić fanów ambitnego Brytyjczyka z Kumbrii. Im dłużej na topie, tym bardziej apetyt rośnie. Przez moment zawodnik Betard Sparty Wrocław liczył na to, iż zdoła utrzymać się w walce z topem. W rozmowie na łamach fimspeedway.com podkreśla swoje błędy.

Oczywiście, iż chciałem być bliżej walki Bartosza i Brady’ego. Kilka słabszych rund sprawiło, iż się od nich oddaliłem – zaczyna. – Pierwszego dnia w Manchesterze przegrałem start, ale przez cały czas wygrałem. Drugiego dnia przegrywałem każdy pojedynczy start. Nie możesz popełniać tego błędu monotonnie, o ile chcesz coś wygrać w Grand Prix. Chcę być lepszym ze startu – to dla mnie najważniejsze. Wtedy mogę myśleć o tym, aby walczyć o złoty medal.

Nie obchodzi go brązowy medal

Bewley ma pięć punktów przewagi nad Fredrikiem Lindgrenem w walce o brązowy medal. Sam Brytyjczyk przyznaje jednak, iż niezbyt go obchodzi walka o brązowy krążek. Chce przede wszystkim pojechać dobre zawody na duńskim torze.

Będąc szczerym to niezbyt mnie obchodzi brązowy medal – przyznaje. – Skupiam się z dnia na dzień i chcę dobrze pojechać w Vojens. Liczę na solidny występ, dobre punkty i świetne zawody na sam koniec.

Chce dobrze zakończyć cykl

Bewley stanął we Wrocławiu na podium, wygrywając również ostatni sprint. Dla Brytyjczyka to ważne, aby w Vojens pokazać się dobrej strony. Ma on zamiar zakończyć sezon w najlepszym stylu, żeby za rok wrócić jeszcze silniejszym.

Zacząłem dosyć słabo we Wrocławiu, ale na koniec pokazałem, iż coś tam potrafię. Nie mogę się doczekać zawodów w Vojens. Chcę pojechać solidne zawody, a o ile wszystko pójdzie zgodnie z planem – punkty również przyjdą. Kiedy wrócę pewnego dnia do tych wyników, trzecie miejsce zawsze brzmi lepiej niż czwarte. w tej chwili staram się wykonywać mają pracę jak najlepiej – kończy.

Idź do oryginalnego materiału