Za sprawą walk m.in. w Arabii Saudyjskiej z Anthonym Joshuą (28-4, 25 KO) czy Tysonem Furym (34-2-1, 24 KO) Ołeksandr Usyk (24-0, 15 KO) zarobił w ringu setki milionów dolarów. Bez wątpienia więc spotkał się nie raz z sytuacją, gdy ktoś przyszedł do niego po większą bądź mniejszą pomoc finansową.
REKLAMA
Zobacz wideo "Dech mi zaparło". Szpilka przyznał jak ciężka była filmowa scena
Tak próbowali naciągnąć Ołeksandra Usyka
- Młody mężczyzna kiedyś zapytał mnie: "Masz sto tysięcy dolarów?". Odpowiedziałem: "Tak, mam". Odpowiedział: "Świetnie. jeżeli zainwestujemy teraz sto tysięcy, za miesiąc będziemy mieli dwieście tysięcy". Powiedziałem: "Hmm, ciekawe, ale nie wierzę". Odpowiedział: "Jestem tego absolutnie pewien". A ja odpowiedziałem: "Wierzę, ale to zbyt łatwy zarobek; coś jest nie tak" - opowiadał Usyk cytowany przez portal sport.ua.
Zobacz też: Tyson wskazał najlepszego pięściarza na świecie. To nie Usyk!
- jeżeli ktoś ci coś takiego zaproponuje, zatrzymaj się. Spójrz w niebo, porozmawiaj z Bogiem i zapytaj: "Panie, skąd mam tyle szczęścia? To cud". A potem powiedz sobie: "Nie, wolę zatrzymać swoje pieniądze" - zaznaczył ukraiński mistrz.
- Innym razem ktoś mi mówi: "Mam firmę, potrzebuję pięćdziesięciu tysięcy dolarów, wszystko jest obliczone". Odpowiadam: "Bracie, mam dziesięć przy sobie – proszę bardzo. Może znajdziesz gdzieś indziej, zarobisz i zainwestujesz". Potem ktoś inny mówi mi: "Jesteś naiwny, oszukali cię na dziesięć tysięcy". A ja odpowiadam: "Nie, zrobiłem krok naprzód i zaoszczędziłem czterdzieści". Czasami właśnie tak trzeba zrobić - podsumował Usyk.
Ostatni raz w ringu Ołeksandr Usyk pojawił się 19 lipca bieżącego roku, gdy już w piątej rundzie pokonał przez nokaut Brytyjczyka Daniela Dubois (22-3, 21 KO).

2 godzin temu














