Moises Caicedo przyznał, iż nigdy w swojej karierze nie doświadczył podobnego opóźnienia meczu jak podczas ostatniego starcia z Benfiką i wyraził euforia z awansu do kolejnej rundy Klubowych Mistrzostw Świata.
Zawieszenie meczu zmieniło jego późniejszy przebieg, faktycznie już był zakończony, tymczasem musieliśmy go przerwać. To nie było normalne, wybiło nas z rytmu, ale ostatecznie udało nam się wygrać. Tak, to pierwsza taka sytuacja w mojej karierze i prawdopodobnie dotyczy to również pozostałych zawodników. Staraliśmy się pozostać skoncentrowani i dlatego wygraliśmy - mówi Caicedo.
Sam piłkarz, wybrany najlepszym piłkarzem spotkania nie będzie mógł zagrać w ćwierćfinale z Palmeiras z powodu zawieszenia.
To na pewno będzie trudny mecz, ale drużyna będzie ciężko pracować. Mamy kilka dni na przygotowanie się - zrobimy to jak przed meczem z Benfiką i mamy nadzieję, iż uda nam się wygrać.