Kiedy Jakuba Godzinę, młodego adepta miniżużla z Wawrowa, spotkała ogromna niesprawiedliwość, pomoc przyszła z miejsca, które zna każdy fan czarnego sportu. Bartosz Zmarzlik, czterokrotny mistrz świata na żużlu, razem z ORLEN Team, postanowili przekuć dramat w nową szansę.
Kilka dni temu opinię publiczną poruszyła wiadomość o skandalicznej kradzieży. W nocy z niedzieli na poniedziałek w Sulęcinie skradziono busa, którego używał Jakub do transportu sprzętu żużlowego. Wewnątrz znajdowało się wszystko, co niezbędne do uprawiania sportu: motocykl, rowery, kewlar, ochraniacze, buty i narzędzia. Choć sam pojazd odnaleziono, niestety bez cennej zawartości.
Jakub to zaledwie 10-letni chłopak, ale już od kilku lat trenuje w szkółce w Wawrowie. Choć nie ma jeszcze licencji, regularnie bierze udział w pokazowych biegach i lokalnych turniejach. Jego żużlowa przygoda dopiero się zaczyna, a marzenia o prawdziwych zawodach były już bardzo blisko. Niestety, kradzież sprzętu brutalnie zatrzymała ten proces.
W piątek głos zabrał Bartosz Zmarzlik. – Kuba! Razem z ORLEN Team mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Dostaniesz od nas nowy motocykl i kask, by już za chwilę wrócić do treningów. Trzymamy za Ciebie kciuki! – przekazał na swoich kanałach społecznościowych.
Ten piękny gest pokazuje, iż mistrz nie tylko zdobywa medale, ale i ma wielkie serce. Dla młodych zawodników takie wsparcie to nie tylko kwestia sprzętu – to ogromna dawka motywacji, która zostaje na całe życie. Takie historie pokazują, iż żużel to nie tylko sport – to społeczność.
Warto dodać, iż mimo ogromnego gestu Bartosza Zmarzlika i wsparcia ORLEN Team, wciąż trwa publiczna zbiórka pieniędzy na rzecz Jakuba Godziny. Młody zawodnik z Wawrowa potrzebuje środków nie tylko na nowy motocykl, ale również na dalszy rozwój kariery i bieżące koszty startów. W chwili pisania tego tekstu udało się zebrać niespełna 5 tysięcy złotych z zakładanych 30 tysięcy.
