Artur Ostaszewski reaguje na słowa Rysiewskiego: „To KSW stworzyło patologię dywizji piórkowej”

mymma.pl 5 dni temu
Zdjęcie: artur ostaszewski reaguje na słowa rysiewskiego to ksw stworzyło patologię dywizji piórkowej


Artur Ostaszewski zareagował na słowa Wojsława Rysiewskiego. Manager twierdzi, iż to KSW odpowiada za dziwną sytuację w dywizji piórkowej.

Wojsław Rysiewski dyrektor sportowy federacji KSW podczas rozmowy z Hubertem Mściwujewskim powiedział, iż chciałby aby zawodnicy kategorii piórkowej wyzywali do walki Salahdine’a Parnasse’a, a nie starali się bić o pas tymczasowy. Rysiewski stwierdził, iż nie jest fanem takiego rozwiązania.

Na te słowa Rysiewskiego najpierw odpowiedział Patryk Kaczmarczyk, który odniósł się do tematu na platformie X. Pretendent do pasa tymczasowego gwałtownie skomentował sytuację.

– Czuję się wywołany do tablicy jako nr. 1 w rankingu. Proponuję walkę w czerwcu z kimkolwiek, a po niej chętnie spotkam się z Waszym championem na koniec roku. Czuję zarzut tchórzostwa, a nigdy takiej walki nie odrzuciłem. Wyzwanie w stronę Salaha wydawało mi się w mojej sytuacji bez sensu z powodu znajomości planów organizacji i czułem, iż nie jest to moment na wyzywanie Salahadine’a.

Artur Ostaszewski reaguje na słowa Rysiewskiego

Artur Ostaszewski udzielił obszernego wywiadu Bartoszowi Olesiowi z Polish Fighters Info. Podczas rozmowy założyciel grupy Shocker MMA Solutions, który jest głównym managerem Patryka Kaczmarczyka postanowił wypunktować błędy federacji.

Jest tak, iż z nierankingowym, albo z dziesiątką, wygrał Leo Brichta i już chciałby wskakiwać do „jedynki”. Myślę, iż fajnie, gdyby wygrał, nie wiem, z trójką, czwórką, choćby piątką gdzieś po drodze i później jak najbardziej. Patryk nigdy nie unikał ciężkich walk. Tego nie da mu się zarzucić, więc tutaj temat jest jasny.

Artur Ostaszewski zwrócił uwagę na to, iż rankingi istnieją po to, aby wspinać się szczebelek po szczebelku w górę, a nie od razu bić się z zawodnikiem notowanym na pierwszej lokacie.

Fajnie byłoby, gdyby to wszystko w miarę uczciwie się toczyło i żebyś ktoś musiał przejść. Nie chcę mówić, iż podobną ścieżkę, bo Patryk chyba ma z dziewięć czy dziesięć walk w KSW, ale przynajmniej, no po coś te rankingi stworzyli, to chcielibyśmy, żeby teraz ciężko było skoczyć z dziesiątego miejsca na pierwsze. Jeszcze jeden schodek po drodze by się przydał.

Manager wskazał odpowiedniego przeciwnika dla swojego zawodnika. Ostaszewski bardzo chętnie widziałby Kaczmarczyka w boju z Adamem Soldaevem.

– I Patryk, i Adam posiadają tę umiejętność rozpromowania swoich walk i sami są medialnymi postaciami. Obaj są na tak. Na szali mógłby być interim po Robercie Ruchale, bo myślę, iż wypadałoby. Bo to nie chłopaki, jak Wojsław sugerował, tworzą patologiczną sytuację, gdzie, nie wiem, nie chcą się bić z Saladhine’em, bo nigdy takiej oferty dla Patryka nie było, więc ciężko mówić, żebyśmy odrzucili. Tylko głupio też wyzywać Saladhine’a, który ma zaplanowane dwie walki do przodu.

– Będziemy na trzy walki do przodu kogoś wyzywać? To jest bez sensu, bo się wszystko może wydarzyć. To KSW, jakby hołubiąc, co rozumiem, Saladhine’a Parnasse’a i dając mu troszkę specjalne zasady, stworzyło patologię tej dywizji piórkowej, w której ten pas „interim” jest potrzebny, bo ktoś musi być tym mistrzem, jak nie ma mistrza.

Ostaszewski zamknął temat twierdząc, iż niestety trzeba iść taką drogą wiedząc, iż Salahdine Parnasse nie stoczy dwóch najbliższych pojedynków w limicie do 66 kilogramów.

Idź do oryginalnego materiału