Reprezentacja Polski grała w Porto przeciwko Portugalii bardzo dobry mecz. Ale tylko przez 58 minut. Gdy pierwszego gola strzelił dla gospodarzy Rafael Leao, coś w polskim zespole pękło i skończyło się pogromem 5:1. Ale może byłoby inaczej, gdyby nie kolejne kłody, które los rzucał selekcjonerowi Michałowi Probierzowi pod nogi przed i w trakcie spotkania.
REKLAMA
Zobacz wideo Reprezentacja Polski bez Roberta Lewandowskiego? "To już nie jest jego drużyna" [To jest Sport.pl]
Mowa rzecz jasna o sprawach kadrowych. Jeszcze przed rywalizacją na Estadio do Dragao los wykluczył z gry w listopadowych meczach Roberta Lewandowskiego, Przemysława Frankowskiego, Pawła Dawidowicza oraz Michaela Ameyawa. Na rozgrzewce w Porto z drużyny wypadł Sebastian Szymański, a w trakcie pierwszej połowy urazów doznawali kolejno Bartosz Bereszyński, Taras Romanczuk i Jan Bednarek, z czego tylko pomocnik Jagiellonii Białystok był w stanie grać dłużej niż do przerwy.
I być może właśnie te sprawy kadrowe są jeszcze większym problemem niż wynik z Portugalii przed poniedziałkowym decydującym meczu ze Szkocją na PGE Narodowym w Warszawie, gdzie porażka ześle Biało-Czerwonych do dywizji B, a każdy inny wynik pozwoli zagrać w barażach o utrzymanie w dywizji A. Występ w poniedziałek Bednarka i Bereszyńskiego jest bardzo wątpliwy, a Romanczuka i Szymańskiego niepewny.
Mateusz Wieteska powołany awaryjnie do reprezentacji Polski
Tuż po spotkaniu Michał Probierz zapowiadał, iż może kogoś dodatkowego dowołać do kadry i w nocy z piątku na sobotę okazało się, iż selekcjoner podjął decyzję w tej sprawie. Jak ogłosił oficjalnie PZPN, dodatkowe powołanie otrzymał Mateusz Wieteska z Cagliari, który ma zwiększyć liczbę opcji na środku obrony Biało-Czerwonych.
Tyle iż powołanie Wieteski Polaków za bardzo nie uratuje i pokazuje, jak słaba jest głębia składu w reprezentacji Polski. Przy poprzednich okazjach, gdy 27-latek bywał powoływany przez Probierza do kadry, nie łapał się choćby na ławkę rezerwowych. Łącznie w kadrze rozegrał cztery mecze, po raz ostatni wystąpił rok temu w towarzyskim meczu z Łotwą (2:0).
Probierz powołał zawodnika, którego dobrze zna, ale sam Wieteska na pewno nie może powiedzieć o sobie, iż jest w pełni formy. W ostatni weekend z Milanem (3:3) "Wietes" rozegrał pierwsze minuty w Serie A od pierwszej kolejki, gdy w spotkaniu z Romą (0:0) grał 90 minut.
Wszystko wskazuje więc, iż Polacy przeciwko Szkotom wyjdą trójką stoperów Piątkowski - Walukiewicz - Kiwior, którą zagrali tylko raz - w drugiej połowie piątkowego meczu z Portugalią, w którym stracili pięć goli.
Mecz Ligi Narodów Polska - Szkocja odbędzie się w poniedziałek 18 listopada o godzinie 20:45 na stadionie PGE Narodowym w Warszawie. Relacja na żywo na Sport.pl.