Cristiano Ronaldo ogłasza po meczu z Polską. Słowa poszły w świat

3 godzin temu
Zdjęcie: Fot. REUTERS/Pedro Nunes


Portugalia przespała pierwszą połowę, ale jak się obudziła, to nie zostało z Polaków zupełnie nic. Faworyzowani gospodarze rozbili nasz zespół 5:1, a dwa z ich pięciu goli strzelił Cristiano Ronaldo, który łącznie w tej edycji Ligi Narodów wbił nam aż trzy bramki. Po spotkaniu legendarny napastnik zabrał głos ws. wielkiego zwycięstwa jego zespołu oraz swego dubletu.
Cristiano Ronaldo "ukąsił" naszą kadrę na PGE Narodowym i z całą pewnością miał ochotę to powtórzyć również na Estadio do Dragao w Porto. Portugalczyk przed starciem z Polską odebrał nagrodę "Quinas de Platina" m.in. za rozegranie ponad dwustu meczów w kadrze narodowej. Ronaldo mówił podczas ceremonii o radości, jaką daje mu reprezentowanie kraju i skrytykował tych piłkarzy, którzy kończą swe reprezentacyjne kariery. Nie było zatem wątpliwości, iż motywacji wciąż mu nie brakuje, a w Porto mógł strzelić gola nr 133 w reprezentacyjnych barwach.

REKLAMA







Zobacz wideo "Kibole, walki bez zasad, walki psów. Same najgorsze rzeczy". Szef KSW wspomina trudne początki federacji



Zadaniem naszych obrońców było powstrzymanie go oraz jego kolegów z reprezentacji, bo tylko zwycięstwo dawało nam jeszcze realne szanse na awans do ćwierćfinału Ligi Narodów, a co ważniejsze, do pierwszego koszyka eliminacji mundialu 2026. Nasza kadra wyszła na mecz widocznie zmotywowana i długo nie ułatwiała 39-latkowi pracy. Przez pierwszą połowę Ronaldo miał jedną okazję w samej końcówce, ale przestrzelił z bliska. Dodatkowo krótko po tym wdał się w dyskusję z sędzią i zarobił żółtą kartkę.


Niestety w drugiej połowie gra naszej kadry zupełnie się posypała. Pięć brutalnych ciosów spuścili na nasz zespół Portugalczycy, a Ronaldo był autorem dwóch z nich. Najpierw w 72. minucie wykorzystał rzut karny podyktowany za zagranie ręką Jakuba Kiwiora, a potem w 87. zupełnie niepilnowany uderzył efektownymi "nożycami". Zdobył tym samym gola nr 134 i 135 w narodowych barwach, dopełniając polski los.


Po meczu legendarny Portugalczyk zabrał głos ws. swojego występu przeciwko drużynie Michała Probierza.
- Pierwsza połowa nie była dobra. Zaczęliśmy za bardzo wyluzowani. Druga połowa była spektakularna. Zaczęliśmy z dużą dynamiką i udało nam się zdobyć gole. Chcieliśmy zdobyć pierwsze miejsce w grupie. Cieszę się, iż strzeliłem dwa gole cele - rozpoczął Ronaldo.



- Czy to moja najładniejsza bramka w kadrze? Zdobyłem kilka pięknych goli dla reprezentacji. Trudno powiedzieć. Nie miałem okazji dobrze widzieć tych zdjęć. To był piękny gol, ale nie wiem, czy to był jeden z najpiękniejszych goli. Muszę zobaczyć, jaki był stopień trudności, ale jestem całkiem zadowolony - dodał.
- Przesłanie było takie, iż w drugiej połowie musimy wyjść silniejsi, chcieliśmy wygrać. Graliśmy u siebie i przed naszymi kibicami. Musieliśmy wyjść z nożem w zębach i tak się stało. Po bramce Rafaela Leao wszystko stało łatwiejsze. Bardzo pomogli nam kibice. Chcieliśmy im to dać, ponieważ nie zawsze gramy tutaj w Porto - podkreślił Portugalczyk.
Portugalia kolejny mecz rozegra 18 listopada. Tego dnia zmierzy się na wyjeździe z Chorwacją. W pierwszym meczu tych drużyn padł wynik 2:1 dla Portugalczyków.
Idź do oryginalnego materiału