71 sekund. Piotr Lisek miażdży rywala w debiucie w Fame MMA!

1 rok temu
Zdjęcie: screen, famemma.tv


Minuta i 11 sekund. Tyle potrwała debiutancka walka Piotra Liska na gali Fame Friday Arena 2, gdzie sportowiec pokonał Dariusza "Daro Lwa" Kaźmierczuka.
- Nie jestem na tyle majętny, by nie robić nic, ale mam piękną żonę, córkę, domek w lesie - mówił Piotr Lisek w rozmowie z "Super Expressem", gdzie tłumaczył, dlaczego przyjął propozycję z Fame MMA. Trzykrotny medalista mistrzostw świata w skoku o tyczce nie ukrywał, iż chodzi przede wszystkim o pieniądze. Ale przy tym też zapowiadał, iż występy we freak fightach chce przez cały czas godzić z zawodowym sportem, czyli wciąż walczyć o medale największych imprez, choćby na przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu.

REKLAMA







Zobacz wideo
Piotr Lisek ucieknie z lekkoatletyki do freak fight czy nie? "To tam będę się angażował na sto procent"





Dariusz "Daro Lew" Kaźmierzczuk - jego rywal, jedna z ikon freak fightów i internetowy prowokator - co prawda odgrażał się, iż zrobi Liskowi krzywdę i nie poleci na igrzyska, ale on zdawał się w ogóle tym nie przejmować. I słusznie, bo "Daro Lew" od lat mocny jest przede wszystkim w gębie. Znacznie więcej pokazuje poza oktagonem niż w oktagonie.
Nie inaczej było w piątek w Szczecinie. Zapowiedzi "Daro Lwa", iż on będzie Chabibem [Nurmagomiedowem, mistrzem UFC], a Lisek Conorem [McGregorem] znowu można było włożyć między bajki.


Friday Arena 2. Lisek zaczął od salta
Choć zaczęło się efektownie. Od salta - jeszcze przed walką - które już w oktagonie wykonał Lisek. - Przypominamy, iż to jest walka w formule MMA - zwracali uwagę komentatorzy. Ale nie musieli tego przypominać, bo Lisek walkę zaczął od tzw. latającego kolana, a później dalej zasypywał rywala ciosami. Też w parterze, gdzie "Daro Lew" w pewnym momencie przestał się bronić i reagować na komendy sędziego. Walka potrwała minutę i 11 sekund. Lisek zaliczył udany debiut we freak fightach.
- Dziękuję Szczecin, iż jesteście ze mną - krzynknął po walce Lisek. - Pamiętajcie, iż w moim sercu pali się jeszcze bardzo duży ogień w stosunku do zawodowego sportu. Chce to robić jeszcze przez długie lata, ale to nie znaczy, iż też nie będę z wami - zapewnił Lisek i dodał z uśmiechem, iż walka z "Daro Lwem" zmęczyła go "tylko trochę".



Fame Friday Arena 2. Karta walk:

Paweł "Prezes FEN" Jóźwiak - Michał "Boxdel" Baron - K-1
Daniel "Ostry" Ostaszewski - Kacper "Crusher" Błoński - walka bokserska bez limitu czasu
Jose "Josef Bratan" Simao - Maksymilian "Wiewiór" Wiewiórka - K-1
Adrian "Polak" Polański - Arkadiusz Tańcula
Alan Kwieciński - Dominik "Japoński Drwal" Zadora
Marcin "Rafonix" Krasucki - Marcin "Xayoo" Majkut - K-1
Martyna "Brylantynka" Janusz - Agata "Fagata" Fąk - K-1
Filip Zabielski - Robert "Sutonator" Pasut
Piotr Lisek - Dariusz "Daro Lew" Kaźmierczuk
Łukasz "Mandzio" Samoń - Karol "Karolek" Dąbrowski - K-1
Andrzej "Endi" Czysz - Roger Salla
Idź do oryginalnego materiału