We wtorek wieczorem dziesięciu zawodników zgłosiło się do gali UFC Apex, ale tylko pięciu zakończyło ją zwycięstwami. To był wspaniały wieczór dla Tuesday Night Contender Series Dany White’a.
Pierwszy zwycięzca wieczoru, Jonathan Micallef, sprawił, iż wyglądało to na łatwe, kończąc w pierwszej rundzie duszeniem trójkątnym i jego kontrakt nigdy nie budził wątpliwości. Dana White rozśmieszył go, a choćby nawiązał z nim kontakt.
Kolejna zwyciężczyni miała zaskakujący koniec wieczoru, ponieważ Julieta Martinez, niezwykle utalentowana 20-latka, nie dostała kontraktu. Dana White zapewniła, iż rzeczywiście jej chcą, ale jedyną przeszkodą był jej wiek.
Wygląda na to, iż w zasadzie podpiszą z nią nieoficjalną umowę rozwojową. Dana powiedziała: „Chcemy cię, kochamy cię, zatrzymamy cię w PI i będziemy dalej trenować. Ustalimy, kiedy będziesz gotowy na UFC.”
Trzeci zwycięzca wieczoru, Yadier DelValle, otrzymał kontrakt, na który najwyraźniej zasłużył. Dana White wskazał, iż jego zdaniem był to jeden z najbardziej dominujących występów decyzyjnych w historii DWCS i równie jak wszyscy nie mógł uwierzyć, iż Monteiro po prostu nie może zostać ukończony.
Dana White uwielbia zawodników, którzy podejmują walki w krótkim czasie i dokładnie to zrobił Luis Gurule, przyjmując walkę z Nickiem Piccininnim. Kolega z drużyny Brandona Royvala wygrał jedynie niejednogłośną decyzją, ale okoliczności, poziom jego przeciwnika i ekscytujący charakter walki oznaczają, iż zasługuje na kontrakt, który podpisuje dziś wieczorem.
Nick Klein również podjął walkę z tygodniowym wyprzedzeniem. Jako słabszy dwa do jednego, ten fioletowy pas jiu-jitsu zdusił czarny pas w pierwszej rundzie. To wszystko są powody, dla których Dana podpisała kontrakt z Kleinem, zwycięzcą ostatniej walki sezonu.
Po jednym z lepszych odcinków serialu Dana White’s Contender Series po raz kolejny przerwie przerwę i powróci latem przyszłego roku, aby szukać bardziej ekscytujących perspektyw na podpisanie kontraktu z czołową organizacją MMA na świecie.