
Od miesięcy realizowane są spekulacje na temat UFC 317, które odbędzie się 28 czerwca bieżącego roku i zwieńczy International Fight Week w Las Vegas. Gala zbliża się wielkimi krokami, a dalej nie ogłoszono wszystkiego na temat tego wydarzenia. Co wiemy o kolejnej numerowanej imprezie amerykańskiego giganta, która odbędzie się w T-Mobile Arena? Kto adekwatnie tam zawalczy?
Kto zawalczy na UFC 317?
Na samej stronie UFC oraz social mediach nie mamy potwierdzenia żadnego pojedynku, jednak doniesienia dziennikarzy oraz informatorów, które możemy brać już prawie za pewnik, dają nam kilka starć. Zacznijmy od tego, iż Brandon Royval (17-7) ma podjąć Manela Kape (21-7). Starcie to wyłoniłoby kolejnego pretendenta w kategorii muszej mężczyzn. Amerykanin oraz portugalski Angolczyk mieli zmierzyć się w marcu, ale Royval wypadł z walki. W jego miejsce wszedł Asu Almabayev, którego Kape zdemolował i pokonał przez TKO w rundzie trzeciej.
Ponadto, Jhonata Diniz wróci po laniu, które sprawił mu Marcin Tybura na UFC 309. Brazylijczyk zawalczy z Justinem Tafą, który spróbuje przerwać swoją passę dwóch porażek z rzędu. Na dodatek Jack Hermansson stanie naprzeciw Gregory’ego Rodriguesa w limicie kategorii średniej. Za to Viviane Araujo podejmie Tracy Cortez w limicie kategorii muszej pań.
Natomiast mniej pewne są informacje o starciach Paulo Costy (14-4) z Romanem Kopylovem (14-3). Costa czeka na zwycięstwo prawie 3 lata, odkąd rozprawił się Luckiem Rockholdem podczas UFC 278. Michael Johnson – weteran UFC – spróbuje stawić czoła Danielowi Zellhuberowi, powracającemu po kapitalnym widowisku, jednak przegranym z Estebanem Ribovicsem na UFC Noche. Te dwie walki prawdopodobnie się odbędą, a do dogrania zostały szczegóły.
ZOBACZ TAKŻE: BSD rzuca rękawicę Gamrotowi! „Mogę z tobą zatańczyć, to będzie dla ciebie ciężka noc”
Kto nie zawalczy na UFC 317?
Mianowicie mówiąc o niedoszłych walkach, które były w planach, spekulowano o starciach Dricusa du Plessis (23-2) z Khamzatem Chimaevem (14-0) oraz Jona Jonesa z Tomem Aspinallem. Któraś z tych potyczek miała zostać walką wieczoru, jednak z obecnych doniesień wychodzi na to, iż nic z tego.
DDP oraz Chimaev mają stanąć w szranki w ciągu kilku miesięcy, ale nie podczas UFC 317. Z ich zestawieniem było sporo zamieszania, gdy gruchnęła wieść o tym, iż Afrykaner doznał kontuzji i nie będzie zdolny, aby bronić tytułu przez kilka miesięcy. Okazało się to nieprawdą, ale również nieprawdą była ich ewentualna walka na gali w Vegas.
Jon Jones oraz Tom Aspinall są na kursie kolizyjnym od dłuższego czasu, natomiast jak wiadomo “Bones” nie do końca chce takiego pojedynku, a negocjacje przeciągają się.
Kto w walkach wieczoru?
Ilia Topuria (16-0) potwierdził, iż rozpoczął obóz i “chce ponownie dać fanom widowisko 28-ego czerwca”. jeżeli Ilia Topuria ma zawalczyć na gali wieńczącej International Fight Week, to nikt nie ma wątpliwości, iż wystąpi w walce wieczoru o pas wagi lekkiej. “El Matador” nie chce toczyć żadnej innej potyczki poza tą o pas dywizji do 155 funtów.
Kto będzie jego rywalem? Opcje są tak naprawdę trzy: Islam Makhachev, Charles Oliveira, Justin Gaethje. Idąc drogą eliminacji, Justin Gaethje po pokonaniu Rafaela Fizieva chce walczyć o pas i był przymierzany na rywala Islama Makhacheva, jednak w medialnych doniesieniach temat ten ucichł. Charles Oliveira również chce tylko tronu wagi lekkiej i nie chce przyjąć żadnego innego starcia. Dagestańczyk czekał na rezultat pojedynku między Belalem Muhammadem, a Jackiem Dellą Maddaleną. Giacomo – to prawdziwe imię australijskiego półśredniego – pokonał jednogłośną decyzją sędziowską zawodnika pochodzenia palestyńskiego. Został on nowym mistrzem dywizji do 170 funtów i wydaje się, iż rozwiązał zagwozdkę. Makhachev oraz Belal są dobrymi znajomymi, więc posiadanie pasa przez zawodnika urodzonego w USA, utrudniało plany o podbiciu drugiej dywizji podopiecznemu Khabiba.
ZOBACZ TAKŻE: Damian Janikowski zabrał głos po porażce z Zerhounim na gali KSW 106! [WIDEO]
Alexandre Pantoja (29-5) celował w walkę na UFC 317, natomiast na obecną chwilę nie mamy potwierdzenia jego obecności w klatce. Gdyby mistrz wagi muszej miał wejść do oktagonu, to prawdopodobnie wziąłby się za bary z Kaiem Karą-Francem w co-main evencie.
Polacy – Kto być może zawalczy na UFC 317?
Czy możemy spodziewać się emocji związanych z polskimi zawodnikami na gali w Vegas? Dwoje reprezentantów Polski ma zaplanowane walki – Klaudia Syguła zawalczy 21 czerwca w Baku z Iriną Alekseevą, a Mateusz Gamrot (24-3) wróci do oktagonu 31 maja. Będzie to powrót po ponad 9 miesiącach, aby zmierzyć się z L’udovitem Kleinem w Apex na gali UFC Fight Night.
Reszta naszych reprezentantów nie ma zaplanowanych walk. Marcin Tybura oraz Jan Błachowicz ostatnie pojedynki stoczyli 22 marca na UFC w Londynie, więc wątpliwe, żeby wrócili już pod koniec czerwca. Marcin Tybura wszedł w medialne przepychanki z Waldo Cortesem-Acostą, ale ten po wszystkim wszedł na zastępstwo do Sergeia Spivaca i spotkają się w oktagonie na gali UFC 316. “Cieszyński Książe” celuje za to w powrót w drugiej części roku.
Michał Oleksiejczuk niecały miesiąc temu pokonał Sedriquesa Dumasa na gali UFC 314. Patrząc na aktywność Michała, mógłby on jak najbardziej wskoczyć do rozpiski gali w Vegas. “Husarz” celował w Paula Craiga, jednak ten powrócił do kategorii półciężkiej i zmierzy się z Rodolfo Bellato 17 maja. Mateusz Rębecki czekał na rywala trenując w ATT. Ostatnio garnął się, aby wejść na zastępstwo do Benot Saint-Denisa na okoliczność UFC 315, jednak wybrano Kyle’a Prepolca, którego Francuz poddał w drugiej rundzie. “Chińczyk” wrócił do Polski, więc wątpliwe, aby pojawił się na UFC 317. jeżeli chodzi o: Marcina Prachnio, Karolinę Kowalkiewicz oraz Roberta Bryczka, nie wiemy za wiele. Łukasz Brzeski wielce prawdopodobnie zakończy swoją przygodę z amerykańskim gigantem. Polak jest dalej w rosterze, jednak jego bilans nie napawa optymizmem, a przyszłość ciężkiego stoi pod znakiem zapytania.
Polacy poza organizacją z szansą na walkę
Mamy kilku polaków, którzy aspirują o wejście do UFC i mogliby pojawić się w oktagonie przy okazji tej gali: Robert Ruchała, Jakub Wikłacz, Cezary Oleksiejczuk czy Damian Rzepecki. Patrząc realnie, żaden z nich nie ma jeszcze podpisanego kontraktu z organizacją. Dodatkowo w przypadku Czarka i Damiana, potrzebują oni jeszcze kilku zwycięstw, aby móc pukać do drzwi UFC bądź Dana White Contender Series.
ZOBACZ TAKŻE: Conor McGregor pokazał aktualną formę. Fani pytają, czy to nie żart [WIDEO]
W sytuacji byłych mistrzów KSW ciężko tutaj choćby o to, aby weszli na zastępstwo, ponieważ w przestrzeni medialnej nie mówi się o pojedynkach w ich kategoriach wagowych, jednak może takowe zestawienia się pojawią i wtedy pojawi się jakakolwiek nadzieja na ich wystąpienie na UFC 317.
Czas decyzji – czego oczekiwać po gali w Vegas?
Wydarzenia UFC zamykające IFW są zawsze wielkie i robione z rozmachem, więc oczekiwania są ogromne, fani są zniecierpliwieni tym, iż kilka wiadomo o widowisku. Część wymienionych walk znajdzie się prawdopodobnie w prelimsach.
Kształt karty głównej to prawdopodobnie starcia: Costy z Kopylovem, Royvala z Kape, Pantojy z Karą-Francem w charakterze co-main eventu o pas wagi muszej, jedna potyczka, której jeszcze nie znamy i walka wieczoru, którą będzie… no właśnie! Ilia Topuria oraz Dana White poniekąd potwierdzili doniesienia, jakoby zawodnik urodzony w Niemczech miał zawalczyć z kimś z dwójki Oliveira/Makhachev.
Islam już zapewnił, iż jego kolejnym wyzwaniem będzie Jack Della Maddalena. Dodał, iż nie zamierza wakować pasa wagi lekkiej. Pewnym rozwiązaniem byłoby zestawienie starcia z Makhachevem, a przy ewentualnym zwycięstwie Islama, mógłby on zawalczyć z nowym mistrzem wagi półśredniej w późniejszym czasie. Nie zapowiada się na to, ponieważ jak już obwieścił zawodnik z Machaczkały, JDM jest jego następnym wyzwaniem. Podjęcie rękawic z kim innym w międzyczasie, to ryzyko porażki i odstawienie na dłuższy czas planów o zdobyciu drugiego pasa. Składając wszystkie
puzzle, wszystko wskazuje na walkę Topuria vs Oliveira o tymczasowy pas wagi lekkiej. O ile White i spółka nie zdecydują się zmusić Islama do zwakowania tytułu, wtedy na szali stanie prawowity tytuł.
Co w takim razie z Polakami? Patrząc na wyżej opisane przeze mnie przypadki, przypuszczam, iż żadnego z naszych reprezentantów nie ujrzymy na UFC 317, a jeżeli już, to szansy upatrywałbym w Michale Oleksiejczuku.
ZOBACZ TAKŻE: Robert Whittaker vs. Reinier de Ridder w walce wieczoru UFC Abu Zabi!
Cała gala ma ogromny potencjał, aby być jedną z lepszych w 2025 roku, ale wszystkie spekulacje muszą zostać dopięte, aby móc wystawić stuprocentowe oczekiwania wobec niej. Rozpiska wydarzenia powoli zaczyna nabierać koloru, a już niedługo niewątpliwie dowiemy się, kto jeszcze zawalczy na UFC 317.
Autorem tego artykułu jest: Oskar Szymański