Bastian Pedersen był jedną z rewelacji tegorocznych rozgrywek Krajowej Ligi Żużlowej, wykręcając w debiutanckim sezonie średnią na poziomie 2,128 pkt/bieg, która przełożyła się na ósme miejsce w rankingu zawodników KLŻ. Niemal wszyscy byli zgodni, iż będzie to idealny kandydat do obsadzenia pozycji U24 w toruńskim zespole. Duńczyk przecież od 2022 startował dla Aniołów w rozgrywkach Ekstraligi U24, gdzie systematycznie się rozwijał.
Żużel. Mocne słowa byłego prezesa Stali! „Trzeba przerwać ten cyrk!”
Żużel. Nie będzie rewolucji w Gdańsku. Znów powalczą o awans
Finalnie okazało się, iż w ostatnich dniach sprawa, która jeszcze niedawno była oczywista, zaczęła się robić skomplikowana. W środowisku żużlowym sporo mówiło się, iż 19-latek zaczął mieć coraz więcej życzeń na przyszłoroczne rozgrywki. Miało to być spowodowane tym, iż będzie to najlepsza żużlowa liga świata, czyli PGE Ekstraliga, a on sam pojechał jak dotąd tylko jeden sezon na najniższym szczeblu rozgrywkowym.
Żużel. „Czas skończyć z dzikimi kartami!”. Mocny apel po wyborze Woffindena!
Z naszych informacji wynika, iż w Toruniu skończyła się cierpliwość do Pedersena i działacze mieli zwrócić się z ofertą do Noricka Bloedorna. Niemiec nie był pewny swojej przynależności klubowej na sezon 2026, a ostatnie Speedway of Nations 2 pewnie tylko utwierdziło działaczy z grodu Kopernika, iż będzie to adekwatna opcja.