Już otwarcie zawodów pokazało moc Orlen Oil Motoru. Para Kubera-Holder nie dała szans zawodnikom w zielonych kombinezonach. Na trzecim miejscu szalał Michał Curzytek, ale nie zmienił swojej pozycji. Niezły powrót do PGE Ekstraligi po kontuzji zaliczył Damian Ratajczak. Był on najlepszy na starcie, ale jego euforia nie trwała długo. Cieszyć się z wygranej mógł za to Wiktor Przyjemski. Niewielkie przełamanie podopiecznych Piotra Protasiewicza obejrzeliśmy w trzecim wyjeździe na tor. Jazda po szerokiej części toru opłaciła się Jonasowi Knudsenowi, a udanie przed Mateuszem Cierniakiem obronił się jego rodak Leon Madsen. Poza konkurencją był jednak Bartosz Zmarzlik. Zamknięcie serii to kolejny podwójny triumf miejscowych, tym razem Fredrika Lindgrena i Jacka Holdera. Damian Ratajczak próbował nadrobić dystans do nich, ale zamiast tego stracił lokatę na rzecz kolegi z pary Przemysława Pawlickiego. 17:7 to wynik po pierwszej części zawodów.
„Na Zachodzie bez zmian” – napisał Erich Maria Remarque, tymczasem bez zmian było po przerwie na wschodzie Polski. Dwa pierwsze wyścigi drugiej części zawodów padły znów łupem „Koziołków”. Wyjątkowy był bieg piąty – po zdobyciu trzech punktów granicę tysiąca punktów w polskiej lidze przekroczył Jack Holder. Swoje małe święto, czyli przełamanie po pierwszym nieudanym starcie, zaliczył Mateusz Cierniak. Choć w pogoń za nimi puścił się Przemysław Pawlicki, było to bezowocne polowanie. Bartosz Zmarzlik w szóstej potyczce znów odjechał reszcie stawki. Bartosz Bańbor po przepychance na barki z Jarosławem Hampelem przedarł się na drugą pozycję. Młody lublinianin popełnił później błąd, który zabrał mu płynność jazdy, ale Hampel z tego nie skorzystał. Tę część zawodów zamknął najlepszy występ zielonogórzan – rywalizacja zakończona remisem. Leon Madsen ograł Fredrika Lindgrena i wypracował sobie sporą przewagę. Obie drużyny zjeżdżały na przerwę z rezultatem 30:12 na korzyść gospodarzy.
Żużel. Decyzja zapadła! Ważne ogniwo zostaje w Poznaniu!
Żużel. Polonia wzmacnia się na play-offy! Wypożyczono juniora z Poznania
W trzecim fragmencie meczu zespół Macieja Kuciapy nie zostawił sobie choćby milimetra miejsca na błędy. Wszystkie wyścigi zakończyły się bowiem triumfami zawodników w czerwonym i niebieskim kasku. Przemysław Pawlicki dobrze ruszył do ósmego rozdania punktowego, ale już po chwili na szeroką część toru wypchnął go Wiktor Przyjemski. W tym momencie, choć była to tylko formalność, Orlen Oil Motor Lublin potwierdził na swoim koncie punkt bonusowy za dwumecz. Kolejną odważną próbę podjął w dziewiątym biegu Jarosław Hampel, ale od razu skarcili go Lindgren i Kubera. Damian Ratajczak także chciał wtrącić swoje trzy grosze, ale nie z Mateuszem Cierniakiem i Jackiem Holderem te numery. Australijczyk bronił się udanie przed szalejącym Leonem Madsenem. 45:15 widniało na tablicy wyników po 2/3 spotkania.
Żużel. Powrót do składu Wybrzeża. Jest „zielone światło”
Na otwarcie ostatniej części zasadniczej fazy meczu znów Motomyszy dostały lanie. Duet Cierniak-Kubera nie pozwoliła Przemysławowi Pawlickiemu na większą zdobycz niż jeden punkt. Dwunasty wyjazd na tor to pierwsza rezerwa taktyczna ze strony zielonogórzan – Gracjana Szostaka zastąpił Damian Ratajczak. Początkowo zanosiło się na kolejny triumf gospodarzy, jednak Ratajczak jazdą po zewnętrznej części toru wyrwał dwa punkty. Bartosz Zmarzlik w trzynastym biegu jechał z czwartego toru, momentalnie zamknął jednak całą stawkę. Za jego plecami jechał Leon Madsen. Okupujący trzecią pozycję Fredrik Lindgren obronił się przed Michałem Curzytkiem. 58:20 to liczbowe podsumowanie meczu przed wyścigami nominowanymi.
Żużel. Nieplanowane wakacje zawodnika Kolejarza. „Muszę odpocząć od żużla”
Zmiana zestawu startowego przed biegami nominowanymi wyszła zawodnikom z Zielonej Góry na dobre. To Damian Ratajczak i Michał Curzytek ruszyli lepiej z pierwszego i trzeciego toru. Rozdzielił ich jednak Bartosz Bańbor. Debiutujący w meczu jego imiennik Jaworski popełnił błąd i nie zdobył punktu. Dzięki temu ekipa z województwa lubuskiego pierwszy raz w meczu rozstrzygnęła rywalizację na swoją korzyść. W ostatni biegu drugą szansę zyskał Bartosz Jaworski, ale reszta stawki znów była zbyt mocna. Leon Madsen miał chrapkę na zwycięstwo, jednak minął go Wiktor Przyjemski. Para Stelmet Falubazu dojechała do mety za jego plecami. To oznaczało rezultat końcowy 63:27, jeden z najwyższych wyników w tym sezonie PGE Ekstraligi.
14.runda PGE Ekstraligi
Orlen Oil Motor Lublin-Stelmet Falubaz Zielona Góra 63:27 (pierwszy mecz 31:59, bonus Orlen Oil Motor)
Orlen Oil Motor: Dominik Kubera 8+3 (3,1*,2*,2*,-), Fredrik Lindgren 9 (3,2,3,1), Jack Holder 10+2 (2*,3,2*,3,-), Mateusz Cierniak 8+1 (0,2*,3,3,-), Bartosz Zmarzlik 12 (3,3,3,3-), Wiktor Przyjemski 10+2 (3,2*,2*,3), Bartosz Bańbor 6+1 (1,2*,1,2), Bartosz Jaworski 0 (0,0)
Stelmet Falubaz: Jarosław Hampel 2 (0,1,1,0), Jonas Knudsen 2 (2,0,0,0,-), Michał Curzytek 2 (1,0,0,0,1), Przemysław Pawlicki 6 (1,1,1,1,2), Leon Madsen 8+1 (1*,3,1,2,1), Damian Ratajczak 7 (2,0,0,2,3), Gracjan Szostak 0 (0,0,-), Eryk Farański 0 (NS)
Bieg po biegu:
1. KUBERA, Holder, Curzytek, Hampel 5:1
2. PRZYJEMSKI, Ratajczak, Bańbor, Szostak 4:2 (9:3)
3. ZMARZLIK, Knudsen, Madsen, Cierniak 3:3 (12:6)
4. LINDGREN, Przyjemski, Pawlicki, Ratajczak 5:1 (17:7)
5. HOLDER, Cierniak, Pawlicki, Curzytek 5:1 (22:8)
6. ZMARZLIK, Bańbor, Hampel, Knudsen 5:1 (27:9)
7. MADSEN, Lindgren, Kubera, Szostak 3:3 (30:12)
8. ZMARZLIK, Przyjemski, Pawlicki, Curzytek 5:1 (35:13)
9. LINDGREN, Kubera, Hampel, Knudsen 5:1 (40:14)
10. CIERNIAK, Holder, Madsen, Ratajczak 5:1 (45:15)
11. CIERNIAK, Kubera, Pawlicki, Hampel 5:1 (50:16)
12. HOLDER, Ratajczak, Bańbor, Knudsen 4:2 (54:18)
13. ZMARZLIK, Madsen, Lindgren, Curzytek 4:2 (58:20)
14. RATAJCZAK, Bańbor, Curzytek, Jaworski 2:4 (60:24)
15. PRZYJEMSKI, Pawlicki, Madsen, Jaworski 3:3 (63:27)