Żużel. Włókniarz gotowy na najgorsze?! Zaskakujące słowa!

1 godzina temu

W składzie Włókniarza doszło do małej rewolucji. Z drużyny odeszli liderzy – Jason Doyle, Piotr Pawlicki i Kacper Woryna, a w ich miejsce sprowadzono Sebastiana Szostaka, Jaimona Lidseya i Rohana Tungate’a. Nie ma co ukrywać, iż „Lwy” stały się głównym kandydatem do spadku.

Żużel. Dlatego Stal rozstała się z Broszko! Jest oświadczenie!

Żużel. „Ale ataaaaaaaak!” Tak Joe Screen mówił o swojej słynnej akcji!

Mariusz Staszewski nie obawia się jednak o adaptacje nowych zawodników. Zna się z każdym i uważa, iż ich charaktery pomogą zbudować dobrą atmosferę.

– Ja tu wszystkich chłopaków znam, bo w tym środowisku jestem od wielu lat. Z każdym już rozmawiałem i znałem się. Z niektórymi współpracowałem przedtem, więc ja tego problemu nie mam. Poza tym charakterologicznie na pewno ci chłopacy są bardzo fajni i łatwi do prowadzenia. Nie ma nikogo konfliktowego, więc o atmosferę w drużynie i wokół to na pewno się nie boję. Nie ukrywamy, iż personalnie na papierze nie wygląda to najlepiej. Dużo pracy, żeby zbudować kilku zawodników, żeby wynik był zadowalający, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, iż nie będzie to proste zadanie – powiedział szkoleniowiec dla klubowych mediów.

Żużel. Włókniarz nie spadnie? Mówi o niespodziance!

Staszewski zdaje sobie sprawę z tego, iż o utrzymanie w PGE Ekstralidze nie będzie łatwo. Nie zmierza jednak składać broni i zrobi wszystko, by Włókniarz pozostał w elicie.

– Na pewno nie będzie łatwo. Musimy być przygotowani na najgorsze, ale liczyć na jak najlepsze, więc będziemy ciężko pracować i trenować, żeby ten sezon nie był tak zły, jak wszyscy nam go zapowiadają – dodał.

Idź do oryginalnego materiału