Żużel. Tungate i Lidsey jak… Sullivan oraz Doyle?! Prezes Włókniarza o transferach

2 godzin temu

Ostatnie dni są bardzo intensywne w klubowych gabinetach. Zawodnicy i prezesi dopełniają formalności i przelewają wcześniejsze ustalenia na papier. Krono-Plast Włókniarz Częstochowa przedstawił już swoje dwa nowe nabytki. O nich rozmawiamy z nowym szefem Lwów.

Tymi zawodnikami są Rohan Tungate i Jaimon Lidsey. Pierwszy do ekipy „Lwów” dołączył we wtorek, a drugi w środę. Obaj zawodnicy od dłuższego czasu wyrażali chęć startów w częstochowskim teamie. Prezes klubu, Jakub Michalski w rozmowie z nami przyznał, iż rozmowy z obydwoma Australijczykami, dotyczące zawarcia umów, przebiegły bez większych komplikacji.

– Pozyskanie Rohana Tungate’a i Jaimona Lidsey’a to dla nas kolejne ważne elementy procesu, który od początku października konsekwentnie prowadzimy w klubie. Cały czas porządkujemy kwestie organizacyjne i budujemy stabilne fundamenty pod przyszłość, dlatego zależało nam na wyborach rozsądnych, przemyślanych i jednocześnie ambitnych. Rozmowy z oboma zawodnikami były bardzo konkretne – od pierwszych chwil było widać, iż patrzymy w tym samym kierunku i mamy podobne oczekiwania wobec nadchodzącego sezonu. Zarówno Rohan, jak i Jaimon to żużlowcy, którzy swoim charakterem, podejściem do sportu i mentalnością doskonale wpisują się w kierunek, jaki wyznaczyliśmy na najbliższe miesiące. Jestem przekonany, iż ich obecność pozwoli nam spokojnie realizować kolejne etapy pracy nad drużyną i doda zespołowi energii, której potrzebujemy w nadchodzącym sezonie – mówił obecny sternik Włókniarza.

O ile przejście Lidsey’a do Częstochowy było niemalże pewne, to wzmocnienie drużyny przez Tungate’a już niekoniecznie. Choć o angażu żużlowca rodem z Kurri Kurri do „biało-zielonego” podmiotu mówiło się już choćby w sierpniu, w międzyczasie zaczęły pojawiać się medialne pogłoski, jakoby 35-latek miał się wahać z podjęciem ostatecznej decyzji. Tezy tej jednoznacznie nie potwierdził działacz.

– W tej kwestii należałoby zwrócić się do samego Rohana. Z naszej perspektywy rozmowy były rzeczowe i prowadzone w dobrej atmosferze. Najważniejsze jest to, iż finalnie obie strony spotkały się w jednym punkcie, a Rohan zdecydował się dołączyć do Włókniarza. Teraz skupiamy się wyłącznie na przyszłości i pracy, którą mamy do wykonania – dodał nasz rozmówca.

Biorąc pod uwagę skład, jakim ma dysponować Włókniarz w roku 2026, przewiduje się, iż to właśnie Rohan Tungate i Jaimon Lidsey będą grać pierwsze skrzypce w zespole. Obaj mają za sobą przeciętny sezon w PGE Ekstralidze, ale niejednokrotnie pokazali, iż stać ich na wysokie zdobycze punktowe. Pod Jasną Górą ogromnie liczą na to, iż pełny swój potencjał uwolnią, startując właśnie dla „Biało-Zielonych”.

– Wierzę, iż najlepsze chwile zarówno Rohana, jak i Jaimona w PGE Ekstralidze są dopiero przed nimi. Wierzę w tych zawodników i wierzę w drużynę, którą konsekwentnie budujemy. Nie chcemy jednak tworzyć wobec kogokolwiek oczekiwań ponad miarę. Najważniejsze jest to, aby każdy z nich czuł się w Częstochowie dobrze, miał odpowiednie warunki do rozwoju i mógł dawać z siebie maksimum. jeżeli tak będzie, wyniki przyjdą naturalnie – a tor przy Olsztyńskiej może być miejscem, w którym obaj staną się naprawdę kluczowymi postaciami drużyny – kontynuował Jakub Michalski.

Nadzieje na to, iż dwaj jeźdźcy z kraju „antypodów” będą pierwszoplanowymi postaciami „lwiej” drużyny mogą dawać dotychczas osiągane przez nich wyniki na torze przy ul. Olsztyńskiej. Lidsey w przeciągu ostatnich trzech sezonów dwukrotnie przywoził „dwucyfrówki”. W 2023 – w barwach Unii Leszno – na „Arenie Częstochowa” wywalczył 13 punktów. Rezultat ten powtórzył w kolejnym roku, jako reprezentant GKM-u Grudziądz. Na inaugurację sezonu 2025 w Częstochowie (12 kwietnia) zaliczył co prawda gorszy występ, ale tak czy inaczej jego dorobek (8 „oczek” z bonusem) przyczynił się mocno do wygranej „Gołębi” z Krono-Plast Włókniarzem 51:39. Również Tungate w minionych rozgrywkach PGE Ekstraligi udowodnił swoją wartość na częstochowskim owalu. W starciu 5. kolejki (11 maja) pomiędzy Włókniarzem a Innpro ROW-em Rybnik dawny indywidualny mistrz Australii wywalczył 13 punktów, będąc najskuteczniejszym zawodnikiem „Rekinów”.

Michalski wierzy tym samym, iż Rohan i Jaimon nie tylko staną się liderami „Biało-Zielonych” z prawdziwego zdarzenia, ale również pójdą śladami byłych australijskich idoli fanów w Częstochowie – Ryana Sullivana i Jasona Doyle’a. – Życzę tego sobie i wszystkim kibicom Włókniarza. Nie mam nic przeciwko temu, aby zarówno Rohan, jak i Jaimon byli kolejnymi Australijczykami w historii naszego klubu, którzy osiągną sukcesy na miarę tych, jakie notowali choćby Ryan Sullivan czy Jason Doyle. jeżeli Rohan i Jaimon poczują tu stabilizację, wsparcie i dobre środowisko, to jestem przekonany, iż również oni mogą zrobić duży krok naprzód i dać kibicom wiele powodów do euforii – zakończył włodarz.

Idź do oryginalnego materiału