4 godzin temu
Mario Hausl w okresie 2025 regularnie startował w Krajowej Lidze Żużlowej dla Landshut Devils. Młodzieżowiec „Diabłow” jechał przyzwoicie, zdobywając średnio 1,333 pkt/bieg. Mało kto spodziewał się wtedy tak piorunującej końcówki w jego wykonaniu.
Żużel. Transferowy majstersztyk Kanclerza? Mogą być hegemonem!
Żużel. Chcą, aby był następcą Dobruckiego w kadrze. Chomski komentuje!
Zawodnik rodem z Seszeli 20 września sensacyjnie wygrał 51. Zlatą Stuhę w Pardubicach, pokonując w finale m.in. Damiana Ratajczaka, Maksymiliana Pawełczaka i Noricka Bloedorna. Nie zamierzał się jednak zatrzymywać i wraz z wcześniej wspomnianym kolegą z reprezentacji zadziwił wszystkich na toruńskiej Motoarenie. Niemcy sięgnęli po historyczne złoto w Speedway Of Nations 2, a Hausl imponował jazdą na dystansie, gdzie rywali mijał jak tyczki.
– Szkoda, iż sezon dobiega końca właśnie teraz, kiedy wszystko idzie mi tak dobrze – przyznał rozmowie ze speedweek.com.
Żużel. Taryfy ulgowej nie będzie! Ekstraliga o Stali w nowym regulaminie
Co z dalszą karierą?
18-latek chce w przyszłym roku jeździć jak najwięcej i tym samym może rozpocząć karierę w Wielkiej Brytanii. Na przeszkodzie może stanąć jednak praca. Niemiec ukończył szkołę i zastanawia się nad swoją przyszłością.
– W tym roku ukończyłem szkołę i szukam pracy. Muszę jednak zobaczyć, czym będę się zajmował, ponieważ negocjuje z klubami. Wtedy nie miałbym czasu w pracę. Negocjuje z Landshut Devils jazdę w Polsce, a również mam ofertę z ligi brytyjskiej. Zobaczymy co z tego wyjdzie – powiedział Mario Hausl.
