Żużel. Rickardsson, Hancock, Harris i Bewley. Oto 10 najlepszych momentów z Cardiff!

3 miesięcy temu

Speedway Grand Prix Cardiff to melodia przeszłości. Historyczna impreza znika z kalendarza cyklu, zostając zastąpiona przez podwójną rundę w Manchesterze. Paul Burbidge zdecydował się wybrać dziesięć najlepszych momentów z historii tej prestiżowej rundy. Nie zabrakło słynnej jazdy po „dmuchawcu” Tony’ego Rickardssona, kompletu punktów Jasona Crumpa i historycznego dubletu Daniela Bewley’a oraz Roberta Lamberta.

1. Speedway Grand Prix debiutuje w Cardiff

Po wielu latach oglądania Grand Prix w Hackney, Bradford i Coventry, kibice zobaczyli największy krajowy event w 2001 roku. Benfield Sports International, stworzone przez byłego pracownika Bennetona Johna Postlethwaite’a, zmieniło obliczę Speedway Grand Prix. Zamiast organizować turnieje wyłącznie na klubowych torach bądź takich usypanych w szarym polu, wynieśli turniej na największe europejskie stadiony. Dopóki nie zorganizowano SGP na Stadionie Narodowym w 2015 roku, Cardiff uchodziło za największy triumf promotora serii.

OGLĄDAJ MECZ STANÓW ZJEDNOCZONYCH Z WIELKĄ BRYTANIĄ W BRITISH SPEEDWAY NETWORK

2. Angielsko-amerykańska celebracja (2004)

Amerykańska legenda Greg Hancock zawsze miał słabość do przybranych domowych wydarzeń, szczególnie w momencie, gdzie Speedway Grand Prix jeszcze nie zawitało do Stanów Zjednoczonych. Swoje pierwsze zwycięstwo zanotował w 1995 roku, wygrywając Grand Prix w Hackney. Czekając kolejne 9 lat na większą scenę, zdołał on wreszcie wygrać w stolicy Walii w 2004 roku. Walcząc na krawędzi życia, zdołał zwyciężyć przed wielką publicznością w jednym z największych finałów, w którym udział wziął również Lee Richardsson. Była to specjalna noc dla Richardsona, a ten moment jest przypominany po jego niespodziewanej śmierci w 2012 roku.

Żużel. Ma pomóc Polonii w walce o PGE Ekstraligę. Ukrainiec świętuje dziś 31. urodziny!

Żużel. Karnetów na Spartę już nie ma! Moda trwa!

3. Ściana śmierci Tony’ego Richardsona (2005)

Jeżeli przychodzi do elektryzujących momentów w Cardiff, nie sposób zapomnieć o legendarnej ścianie śmieci Tony’ego Rickardssona, zmierzającego po szóste i zarazem ostatnie mistrzostwo w 2005 roku. Jarosław Hampel wydawał się być szybszym od swoich rywali, przechodząc przez Bjarne Pedersena i Hansa Andersena.


Jednak Rickardson podjechał do dmuchanego płotu, znajdując się w bardzo trudnym położeniu. Szwed zamienił dmuchawca na większy kawałek toru, znajdując odpowiednią trakcje i prędkość do wyprzedzenia Hampela. W mgnieniu oka Rickardsson utrzymał swoją maszynę na dwóch kołach, trzymając się jej jakby od tego zależało życie. Najbardziej elektryzujący pierwszy łuk w historii doprowadził do zwycięstwa Rickardssona w Cadiff.

4. „Bomber” wprowadza stadion w ekstazę! (2007)

The Principality Stadium gościło finał Ligi Mistrzów UEFA, mistrzostwa świata w Rugby, wielkie gwiazdy muzyczne w historii Wielkiej Brytanii, a choćby półfinały pucharu Anglii w piłce nożnej, kiedy Wembley było w przebudowie. Jednak lokalni sejsmolodzy musieli myśleć, iż są w San Francisco bardziej niż w Walii, kiedy to Chris Harris zaatakował tzw. „piką” Grega Hancocka na ostatnim łuku, aby wygrać SGP Cardiff 2007. Kibice musieli wycierpieć wiele po ostatnim sukcesie Marka Lorama w 2000 roku, miło było znowu zobaczyć Brytyjczyka na najwyższym stopniu podium.

5. Walijska potyczka Nichollsa i Sajfutdinowa (2009)

Patrząc na to, z jakim ryzykiem wiążę się poruszanie na maszynie 500cc po 273-metrowym torze, nie można się dziwić, iż czasem nerwy wezmą górę. Szczególnie przy gęstej atmosferze na stadionie w Cardiff.


Będąc szczerym to można nazwać cudem, iż nie było wielu więcej potyczek podczas turniejów Speedway Grand Prix. Speedway to naprawdę ekstremalny sport, ale konieczność oznaczenia „dla dzieci” zostało poddane pod dyskuję podczas turnieju z 2009 roku. Wówczas młody rosyjski pretendent Emil Sajfutdinow dosyć agresywnie dał do zrozumienia Scottowi Nichollsowi, iż nie podobał mu się jego styl jazdy w piątym biegu. Sajfutdinow uderzył w rywala podczas zjazdu do parku maszyn, a Nicholls mu się odwdzięczył. Doszło do szarpaniny, a po całym zajściu uśmiechnięty Nicholls powiedział jury, iż powinien dostać za to nagrodę aniżeli karę.

6. Siedem startów chwały Jasona Crumpa (2009)

Legendarny Jason Crump chciałby, aby turniej z 2009 roku zapamiętano bardziej z jego świetniej jazdy niż pojedynku Nichollsa z Sajfutdinowem. Crump sprawiał, iż wszystko wyglądało na proste. Zdołał zdobywać już maximum w Sztokholmie i Bydgoszczy (2001). Jednak te komplety były zdobywane w czterech startach.

Żużel. Otrzymał ofertę, jednak postanowił nie wracać. „Uznałem, iż lepiej sobie odpuścić”

Żużel. Mieli sprawdzić się z najlepszymi. Wycofali się ze startu

7. Holder bohaterem na dziesiątą rocznicę (2010)

Kiedy Chris Holder zadebiutował w 2010 roku na scenie Speedway Grand Prix, kwestią czasu było jego zwycięstwo w rundzie i zostanie mistrzem świata. Każdy z tych sukcesów swój zalążek miał w Cardiff, a zaczęło się od zwycięstwa w 2010 roku.

Nie wszystko zaczęło się po myśli Holdera. W poprzedniej rundzie, gdzie startował na dobrze znanym torze w Toruniu, brał udział w wypadku i wycofał się z jazdy. Zabolało go to tym bardziej, ponieważ specjalnie ściągnął on swoją rodzinę z Australii na te zawody. Jednak szczęście wróciło rundę później, gdzie Chris pokonał Jasona Crumpa i wygrał pierwszą rundę w Cardiff. To nie był ostatni moment chwały dla Holdera, ponieważ w 2012 roku wygrał on również w Cardiff, zmierzając powoli do mistrzostwa świata.

8. Hancock wytrzymuje! (2011)

Szaleńczy atak Tony’ego Rickardssona z 2005 roku otrzymał najwięcej rozgłosu. Nie można zapomnieć jednak o kolejnej akcji z 2011 roku.

Jeżeli szukasz dobrej walki na pierwszym łuku, Nicki Pedersen zawsze stanie na wysokości zadania. Trzykrotny mistrz świata oparł karierę na błyskawicznym starcie i ostrej walce na dystansie. Ciężko znaleźć lepszego dowodu niż finał w Cardiff 2011.

Po wykluczeniu Emila Sajfutdinowa, Nicki Pedersen wykorzystał moment startowy i wywiózł szeroko Chrisa Holdera oraz Grega Hancocka. Mając przewagę nad Australijczykiem, Kalifornijczyk nie mógł odpuścić. Pojechał on wręcz po dmuchanej bandzie, wyprzedzając Pedersena przy płocie i wygrywając zarazem rundę.

9. „You BEWLTY!” (2022)

20. edycja turnieju o Grand Prix Cardiff przechodziła do historii przez same najgorsze rzeczy. Tak było do czasu, kiedy to bohater Belle Vue Aces – Daniel Bewley stanął na najwyższym stopniu, co było nie o pomyślenia od wielu lat.

Fatalny stan toru wymagał sporych przerw, aby doprowadzić go do stanu używalności. Turniej SGP 2 nie doszedł dalej niż do półfinałów w czasie na co najmniej trzydzieści wyścigów. Niemal każdy bieg rozgrywano z powtórką. Modlono się zatem o cud.

Bewley ten cud dostarczył. Motocrossowa nawierzchnia potrzebowała zawodnika o dużych umiejętnościach, a Daniel jest do tego stworzony. Pokazał światu, iż na sztucznym torze potrafi zdobyć zwycięstwo w debiutanckim sezonie. Pomimo uwag przeciwników do stanu toru, Bewley zachowywał uśmiech na twarzy i skupił się na wygranej.

10. Brytyjski dublet na pożegnanie imprezy

Nikt nie miał pojęcia, iż zorganizowana w 2024 roku impreza będzie pożegnaniem żużla z Principality Stadium. Pobudzając świadomość fanów o możliwym pożegananiu ze stadionem, być może, udałoby się zgromadzić znacznie większą publikę. Nawierzchnia, na którą zmuszono zawodników do wyjazdu w 2022 roku, zmieniła się w jedną z lepszych na kolejne dwa lata. Produkowała mnóstwo ścigania, być może najwięcej w minionej dekadzie.

A ostatni finał dostarczył to, iż Daniel Bewley i Robert Lambert stanęli na dwóch pierwszych miejscach rundy Speedway Grand Prix. Historia jednak nie będzie wspominała, co trzeba było zrobić, aby się do finału dostać. Wraz z Maciejem Janowskim i Martinem Vaculikiem, Bewley miał po dziewięć punktów. Na szczęście dla Brytyjczyków, a na nieszczęście dla Janowskiego, do gry wszedł wewnętrzny ranking FIM. Porównując Polaka z innymi żużlowcami, musiał on niestety obejść się smakiem.

Bewley i Lambert wykonali swoje zadanie, tworząc ważne wspomnienie dla brytyjskich fanów żużla.

Idź do oryginalnego materiału