Żużlowe rozgrywki w formule pucharowej kojarzone są przede wszystkim z Wyspami Brytyjskimi. Tam organizowane są na różnych szczeblach rozgrywkowych i stanowią dodatkowe trofeum do zdobycia przez najlepsze drużyny w danym roku. Jak się okazuje, na takie rozwiązanie nie zamyka się prezes PGE Ekstraligi, Wojciech Stępniewski.
Na stronie najlepszej żużlowej ligi świata pojawił się wywiad z jej prezesem, Wojciechem Stępniewskim, w którym ten poruszył dość interesujące kwestie. Jedna z nich dotyczy transmisji z meczów Metalkas 2. Ekstraligi. Od przyszłego sezonu każde spotkanie na tym poziomie rozgrywkowym ma być transmitowane w telewizji. Kontrowersyjną kwestią są mecze czwartkowe. Ten termin został dodany ze względu na napięte terminarze i ramówki telewizyjne. Każdy klub będzie musiał być gospodarzem przynajmniej jednego takiego meczu. Prezes PGE Ekstraligi uspokaja jednak mówiąc, iż ich godzina zostanie dostosowana pod kibiców tak, by Ci mogli pojawić się na stadionie.
– Precyzując, od 2025 roku wszystkie mecze będą dostępne nie tylko w usłudze CANAL+ online, ale także w telewizji. Nowością są terminy czwartkowe, gdyż przy tak dużej liczbie meczów nie da się zmieścić ich wszystkich w terminarzu i na antenie telewizyjnej w soboty i niedziele. Od nowego sezonu w METALKAS 2. Ekstralidze każdy klub będzie raz w rozgrywkach całosezonowych gospodarzem meczu rozgrywanego w czwartek. Oczywiście dostosujemy godzinę rozpoczęcia takich meczów do realiów ramówki telewizyjnej, funkcjonowania kibiców w dni powszednie i będziemy też myśleli o organizatorach takich meczów, konkretnej godziny jeszcze nie podam, ale nie zakładam, aby była ona wczesna. Wychodzę z założenia, iż początkowo mogą być problemy, ale w miarę upływu czasu kibice przyzwyczają się do czwartkowych terminów, tym bardziej, iż takie rozwiązanie będzie dla danego klubu tylko raz w okresie na domowym torze. – mówił Wojciech Stępniewski, prezes spółki Speedway Ekstraliga.
Ciekawym wątkiem są ewentualne rozgrywki pucharowe. Z takimi dobrze zaznajomieni są fani brytyjskiego żużla. Oprócz ligi, kluby rywalizują tam w Premiership KO Cup. Są to rozgrywki pucharowe rozgrywane w systemie mecz-rewanż. Zwycięzca każdego pojedynku przechodzi do następnej rundy, a całość kończy się wielkim finałem, w którym stawką jest trofeum. Takie rozwiązanie mogłoby być dodatkową okazją dla klubów w Polsce na zapełnienie gabloty z trofeami, a także zwiększenie zainteresowania wśród kibiców. Tak pomysł zorganizowania Pucharu Polski lub Pucharu Ligi skomentował Wojciech Stępniewski.
– Czy potrzebujemy takiej formuły? Z czyim udziałem? Myślę, iż wszyscy mogą otworzyć dyskusję, osobiście uważam, iż główny problem to finansowanie takich zawodów, a więc trzeba sobie postawić pytanie: za jakie stawki mają jeździć zawodnicy, a kolejne pytanie: kiedy, bo przy obecnej ligowej formule i dniach od wtorku do środy zarezerwowanych na zawody młodzieżowe, jest naprawdę ciasno w terminarzu. – mówił Stępniewski.
Największą przeszkodą w zorganizowaniu tego typu turnieju byłby napięty kalendarz żużlowców. Aktualnie zawodnicy z najwyższego szczebla nie mają wiele czasu w odpoczynek i ich terminarze są pełne różnego rodzaju zawodów. Dodanie do tego dodatkowych meczów w ramach pucharu mogłoby sprawić, iż jakiekolwiek przekładanie spotkań miałoby katastrofalny wpływ na cały kalendarz ligowy.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Nie zdążyli pojechać w PGE Ekstralidze, a już… dostaną karę?! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Trudne wejście w sezon szansą dla Falubazu? Ekspert mówi o możliwościach – PoBandzie – Portal Sportowy