Żużel. Pierwszy triumf Orła stał się faktem! Jaskółki bez szans na Moto Arenie! (RELACJA)

4 godzin temu

H.Skrzydlewska Orzeł Łódź pewnie pokonał na swoim torze Autona Unię Tarnów 55:35. Wynik meczu był już rozstrzygnięty przed biegami nominowanymi. Liderem gości był Timo Lahti, dla miejscowych najlepiej punktował Lyager.

Na inagurację dobry start zaliczył Timo Lahti, ale prowadzenie po pierwszym łuku objął Vaclav Milik. Na początku drugiego okrążenia Zagar wykorzystał błąd Lahtiego, ale Czech gwałtownie odzyskał drugą pozycję.
W biegu juniorskim świetny start Orła, Buszkiewicz wyprzedził Kowalskiego na drugim łuku. Orgacki długo prowadził, jednak po szerokiej dał się zaskoczyć Heleniakowi. Bieg 3- znakomity występ gospodarzy. Szczepaniak prowadził tylko przez moment – później duet Lyager–Andersen nie dał gościom szans. W ostatnim wyścigu serii Zagar świetnie rozegrał pierwszy łuk i pewnie wygrał. Za nim spore odległości – Wojdyło i Buszkiewicz poza zasięgiem ataków.

Gonitwa piąta to świetny start Timo Lahtiego, który od razu założył Chmiela i kontrolował bieg. Za ich plecami trwała walka pomiędzy Andersenem a Szczepaniakiem, ale mimo kilku prób zawodnik Unii nie zdołał wykorzystać szerokiej linii jazdy Duńczyka. Kolejny remis. Szósty wyścig – Lyager od startu objął prowadzenie i nie oddał go już do końca. Zagar próbował różnych ścieżek, szukał prędkości po zewnętrznej, ale ostatecznie para gości nie była w stanie realnie zagrozić liderowi Orła. Orgacki wyraźnie odstawał. Bieg numer 7 a w nim popisowa jazda gospodarzy. Choć początkowo zapowiadało się na 4:2, to Milik pokazał klasę, napędzając się po szerokiej i mijając Szczepaniaka na wyjściu z drugiego łuku. Razem z Wojdyłą pewnie dowieźli podwójne zwycięstwo.

Na otwarcie kolejnej serii Lahti od startu narzucił tempo i pewnie sięgnął po zwycięstwo. Dużo działo się za jego plecami – Buszkiewicz przyciął do krawężnika i próbował zaatakować Lyagera, ale jechał zbyt blisko i musiał się ratować, co skrzętnie wykorzystał Lewiszyn. Ukrainiec miał choćby szansę na wyprzedzenie obu rywali, ale został przyblokowany. Bieg dla Unii. Bieg 9. to bezapelacyjne zwycięstwo gospodarzy. Milik i Wojdyło już po pierwszym łuku byli na podwójnym prowadzeniu i nie oddali go do końca. Goście bezradni – Zagar nie miał czym odpowiedzieć, a Lewiszyn dojechał ostatni bez większego zaangażowania. Ostatni bieg trzeciej serii – Chmiel świetnie rozegrał pierwszy łuk i założył się na Kowalskiego. Andersen gwałtownie uporał się z juniorem Unii i próbował jeszcze atakować Szczepaniaka, ale bezskutecznie. Cenne zwycięstwo biegowe dla Orła.

W wyścigu 11. Lahti fantastycznie wystartował, obejmując prowadzenie. Zagar na dystansie minął Bartkowiaka i rzucił się w pogoń za Milikiem. Czech długo odpierał ataki, ale Fin wykazał się znakomitym refleksem i na wejściu w drugi łuk trzeciego okrążenia odbił pozycję. Milik pierwszy raz w tym meczu nie wygrał biegu. Dobrze zapowiadające się 5:1 dla Orła zamieniło się w 2:4. Gonitwa dwunasta – Chmiel wystartował najlepiej i wydawało się, iż Orzeł może znów wygrać bieg podwójnie, ale Orgacki fatalnie rozegrał pierwszy łuk, tracąc wszystko. Junior Orła dodatkowo upadł na drugim okrążeniu, jednak gwałtownie się pozbierał i zszedł z toru, dzięki czemu bieg nie został przerwany. Remis. Kolejny znakomity występ Timo Lahtiego, który ponownie wygrywa bieg, tym razem przed Lyagerem. Za ich plecami Wojdyło nie dał się wyprzedzić Szczepaniakowi. Bieg bez większej historii. Przed nominowanymi na tablicy wyników 45:33.

Łodzianie postawili kropkę nad „i”. Dwa podwójne zwycięstwa w końcówce przypieczętowały pewne zwycięstwo. Chmiel, Andersen, Lyager i Milik wykonali swoją pracę wzorowo.Ostateczny wynik spotkania 55:35.

H.SKRZYDLEWSKA ORZEŁ ŁÓDŹ: Vaclav Milik 12+2 (3, 2*, 3, 2, 2); Patryk Wojdyło 8+2 (2, 3, 2*, 1*); Robert Chmiel 11 (0, 2, 3, 3, 3); Mikkel Andersen 6+3 (2*, 1*, 1, -, 2*); Andreas Lyager 13 (3, 3, 2, 2, 3); Oliver Buszkiewicz 4+1 (3, 1*, 0); Seweryn Orgacki 1 (1, 0, U); Mateusz Bartkowiak 0 (0).

AUTONA UNIA TARNÓW: Matej Zagar 9 (2, 3, 2, 1, 1, 0); Marko Lewiszyn 2+1 (0, 1*, 1, 0); Timo Lahti 14+1 (1*, 3, 3, 3, 3, 1); Sebastian Madej 0 (-, -, -, -); Mateusz Szczepaniak 5 (1, 0, 1, 2, 0, 1); Radosław Kowalski 0 (0, 0, 0); Jan Heleniak 2 (2, 0); Fraser Bowes 2 (2, 0).

Bieg po biegu:

Bieg 1 (3:3): 1. Milik, 2. Zagar, 3. Lahti, 4. Chmiel (3:3)
Bieg 2 (4:2): 1. Buszkiewicz, 2. Heleniak, 3. Orgacki, 4. Kowalski (7:5)
Bieg 3 (5:1): 1. Lyager, 2. Andersen, 3. Szczepaniak, 4. Lewińczuk (12:6)
Bieg 4 (3:3): 1. Zagar, 2. Wojdyło, 3. Buszkiewicz, 4. Kowalski (15:9)

Bieg 5 (3:3): 1. Lahti, 2. Chmiel, 3. Andersen, 4. Szczepaniak (18:12)
Bieg 6 (3:3): 1. Lyager, 2. Zagar, 3. Lewińczuk, 4. Orgacki (21:15)
Bieg 7 (5:1): 1. Wojdyło, 2. Milik, 3. Szczepaniak, 4. Heleniak (26:16)

Bieg 8 (2:4): 1. Lahti, 2. Lyager, 3. Lewiszyn, 4. Buszkiewicz (28:20)
Bieg 9 (5:1): 1. Milik, 2. Wojdyło, 3. Zagar, 4. Lewińczuk (33:21)
Bieg 10 (4:2): 1. Chmiel, 2. Szczepaniak, 3. Andersen, 4. Kowalski (37:23)

Bieg 11 (2:4): 1. Lahti, 2. Milik, 3. Zagar, 4. Bartkowiak (39:27)
Bieg 12 (3:3): 1. Chmiel, 2. Bowes, 3. Heleniak, (Orgacki – upadek, zszedł z toru) (42:30)
Bieg 13 (3:3): 1. Lahti, 2. Lyager, 3. Wojdyło, 4. Szczepaniak (45:33)

Bieg 14 (5:1): 1. Chmiel, 2. Andersen, 3. Szczepaniak, 4. Bowes (50:34)
Bieg 15 (5:1): 1. Lyager, 2. Milik, 3. Lahti, 4. Zagar (55:35)

Idź do oryginalnego materiału