Żużel. Pawlicki modlił się między biegami w Gorzowie. „Teraz czas na zimne piwko!” (WYWIAD)

4 godzin temu

Krono-Plast Włókniarz Częstochowa wygrał w Gorzowie z Gezet Stalą 47:43, czym zapewnił sobie ligowy byt. Jednym z głównych autorów tego sukcesu był zdobywca 13 punktów z bonusem – Piotr Pawlicki. Po spotkaniu porozmawialiśmy z jednym z liderów „Lwów”.

Piotrek, przede wszystkim gratuluję. Świetne zawody zarówno zespołu, jak i twoje indywidualne. Pokazałeś dzisiaj charakter i świetną jazdę.

Tak, jak w tym sezonie na lidera przystało (śmiech). Tak już skromnie oczywiście, to bardzo się cieszę. Jestem szczęśliwy iż wzmocniłem się i ten sezon w Ekstralidze był w moim wydaniu bardzo solidny. Cieszę się również, bo jesteśmy świetną drużyną, oczywiście zdarzały nam się wpadki, ale jak wszyscy byliśmy zdrowi to naprawdę jechaliśmy świetne mecze. Ja też miałem ciężką kontuzję i cieszę się, iż z niej wyszedłem oraz wróciłem do swojej dyspozycji.

Wydawało się, iż te 48 punktów w pierwszym meczu rywalizacji ze Stalą Gorzów to dosyć mało, tymczasem okazało się wystarczająco, a na dodatek dzisiaj wygraliście rewanżowe spotkanie.

Dokładnie tak, było widać u nas potencjał w meczach wyjazdowych choćby z tymi najlepszymi drużynami PGE Ekstraligi jak w Lublinie czy w Toruniu. Ja wierzyłem cały czas. Po treningach mówiłem w klubie, iż jedziemy po wygraną do Gorzowa. Oczywiście ja jestem bardzo naładowany takimi meczami, to są momenty, które najbardziej kocham w żużlu.

Żużel. Ciężka sytuacja ROW-u. Czy opłaca im się utrzymać? – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Kibice Stali wściekli! Oberwało się Vaculikowi! (WIDEO) – PoBandzie – Portal Sportowy

Wspomniałeś o swojej kontuzji. Wygląda na to, iż nie ma po niej śladu, bo dzisiaj toczyłeś takie pojedynki, iż wypada tylko bić brawo.

Trochę czasu trzeba było, żebym się ponownie wjechał. To był czas, w którym zastanawiam się czy w ogóle wrócę do domu, bo nie mogłem oddychać, miałem przebite płuco i cztery złamane żebra. Dużo pracowałem, dużo trenowałem, żeby wrócić i to się udało z czego się bardzo cieszę.

Przede wszystkim jest teraz spokój. Nie ma meczu w Rybniku i szczęśliwie zakończyliście sezon.

Tak, ale my dzisiaj gdyby nie kontuzje bylibyśmy w innym miejscu. To był bardzo pechowy sezon, ale taki jest żużel. Wszystko już za nami, utrzymaliśmy Włókniarz Częstochowa, ucieszyliśmy naszych kibiców, a także samych siebie. Teraz jest czas na zimne piwko, żeby te emocje opadły (śmiech). Ja między biegami cały czas się modliłem, żeby każdy z nas punktował na miarę swoich możliwości i przejechał zdrowo te zawody.

Sezon w Polsce się skończył, natomiast wiemy iż kilka imprez żużlowych jeszcze przed tobą. Jakie plany na te końcówkę żużlowego roku?

Mam jeszcze kilka meczów w lidze duńskiej, gdzie bardzo chciałbym pomóc drużynie. Niemniej szczerze mówiąc Ekstraliga zawsze jest dla mnie najważniejsza. To wywiera we mnie niesamowite emocje, uwielbiam te rozgrywki. Chciałbym podziękować całej mojej rodzinie, która jest przy mnie w najtrudniejszych chwilach. Mojemu zespołowi, moim sponsorom oraz całemu w środowisku Włókniarza Częstochowa. Klub utrzymał się w Ekstralidze, taki był nasz cel i jestem szczęśliwy, iż go zrealizowaliśmy.

Żużel. Paluch dosadnie po klęsce z Włókniarzem! „Ja to wiem, iż się utrzymamy!” – PoBandzie – Portal Sportowy

Tak na koniec, czy uważasz iż był to twój najlepszy sezon w Ekstralidze, pod względem indywidualnym?

Zdecydowanie tak. Najlepszy, najrówniejszy. Również pechowy, ponieważ ta kontuzja sporo mnie kosztowała i wyeliminowała mnie z takiej pewnej jazdy na około dwa miesiące. Wpłynęła na mnie dosyć mocno, ponieważ o ile zawodnik na torze zastanawia się czy w ogóle da radę wrócić do domu, bo ciężko się oddycha i wszystko cię boli, to naprawdę mocno wpływa na psychikę. Potrzebowałem czasu żeby wrócić uporządkować sobie to wszystko i jestem zadowolony, iż to się udało. Jeszcze raz bardzo dziękuję wszystkim zarówno w klubie, jak i kibicom oraz zawodnikom i oczywiście mojemu zespołowi.

Dziękuję za rozmowę.

Dziękuję również.

Rozmawiał MAKSYMILIAN KOKOTT

Idź do oryginalnego materiału