Pierwsze, na co uwagę zwrócił Robert Kościecha to młodzież. Jan Przanowski w tym sezonie bywa jeszcze nierówny i często dojeżdża do mety na końcu stawki. To jednak debiutancki rok dla niego w PGE Ekstralidze. Kevin Małkiewicz został jednak doceniony za to, jak na dystansie wywalczył punkt na Bartłomieju Kowalskim.
– Janek Przanowski ma jeszcze troszeczkę do nauki, ale cieszę się, iż Kevin gdzieś te punkty szarpał. Jeden punkt odebrany na rywalu zawsze daje przewagę. To dużo dało. Cieszę się, iż pojechaliśmy. Dobre spotkanie i wygraliśmy i to jest najważniejsze – podkreślił trener.
Historyczna wygrana przykryła kompromitację
Po tak wysokiej porażce we Wrocławiu sprawa dwumeczu była praktycznie jasna. Po sześciu biegach już było jasne, iż jeżeli Betard Sparta Wrocław w każdym biegu dowiezie punkt z „urzędu” to pewne było, iż medal zawiśnie na szyjach sztabu i zawodników z Dolnego Śląska. W Grudziądzu zależało im jednak na tym, żeby wygrać domowe spotkanie i pożegnać się z kibicami i sponsorami zwycięskim spotkaniem w PGE Ekstralidze oraz historycznym triumfem w play-off.
Tak też się stało i grudziądzanie w ostatnim biegu przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść wygrywając mecz przy Venture Industries Arenie 46-44.
– Po prostu podeszliśmy na luzie. Już wiedzieliśmy o co, iż już po prostu praktycznie medal nam odskoczył po pierwszym spotkaniu. Na przedmeczowej odprawie powiedziałem, żebyśmy pojechali dla kibiców, dla sponsorów i dla miasta. Zawodnicy to zrobili i wygrali, z czego się bardzo cieszę – podsumował Robert Kościecha.
Szkoleniowiec podsumował także dyspozycję swoich podopiecznych w końcówce sezonu. Nie zabrakło pochwał dla Wadima Tarasienko oraz Maxa Fricke’a. Słowa uznania należały się także Michaelowi Jepsenowi Jensenowi.
– Cieszę się z tego, iż Wadim Tarasienko w tych play offach oprócz meczu we Wrocławiu w trzech meczach bardzo dobrze pojechał. No Michael robi swoje. Max Fricke widać, iż dzisiaj gryzł tor. Było lepiej niż w tych poprzednich spotkaniach, więc powoli gdzieś to wraca. Szkoda, iż koniec sezonu. Trzeba się cieszyć z tego co się ma. Ja jestem z tego zadowolony – zakończył.