Żużel. Parodia żużla w Łodzi! Upadek za upadkiem, zawody wstrzymano

1 dzień temu

Z opóźnieniem rozpoczęło się spotkanie w Łodzi pomiędzy H. Skrzydlewska Orłem a Cellfast Wilkami Krosno. Po opadach deszczu nawierzchnia toru sprawiała ogromne problemy zawodnikom, zwłaszcza juniorom – w biegu młodzieżowym do mety dojechał tylko jeden żużlowiec!

Już w wyścigu otwarcia trudności mieli bardziej doświadczeni zawodnicy. Kenneth Bjerre, trafiony szprycą od kolegi z pary, spadł na koniec stawki i kompletnie stracił widoczność. Mimo to cała czwórka ukończyła bieg. Inaczej było w rywalizacji młodzieżowców, która musiała być powtarzana aż dwa razy.

W pierwszej odsłonie defekt motocykla zanotował Olivier Buszkiewicz, który wcześniej miał problem z płynną jazdą. Następnie na torze upadł prowadzący Seweryn Orgacki – zawodnik gospodarzy stracił panowanie nad motocyklem na łuku, co zmusiło sędziego do przerwania biegu. W kolejnej próbie pod taśmą stanęli tylko juniorzy gości, jednak znów doszło do upadku – tym razem Szymona Bańdura. Dopiero za trzecim podejściem udało się rozegrać bieg do końca, a osamotniony Piotr Świercz pokonał dwa okrążenia w niemal spacerowym tempie.

Żużel. Trener Unii apeluje o koncentrację. Pickering nie powinien czytać komentarzy! – PoBandzie – Portal Sportowy

Żużel. Ma gadżety najlepszych żużlowców na świecie! Fantastyczna kolekcja w Lesznie! (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy

Tor jest mokry, jest błoto i ciężko się jedzie. Najważniejsze, żeby nie zamykać gazu na takim torze, bo można się przewrócić. Nie widzi się nic oprócz błota. Wjechałem w łuk, przytrzymałem motocykl, nogę zostawiłem na torze, ale przez to, iż nawierzchnia była już wyjeżdżona, trochę mnie pociągnęło, wjechałem w błoto i się przewróciłem. Nie chcę zwalać winy na tor, po prostu mogłem inaczej rozegrać to wejście w łuk – powiedział przed kamerami Canal+ Seweryn Orgacki.

Po tym biegu przedstawiciele obu drużyn zaapelowali o przerwę w zawodach, by poprawić stan toru. Kierownicy zespołów argumentowali to troską o bezpieczeństwo zawodników. Po konsultacjach komisarza toru z sędzią głównym zdecydowano o kilkunastominutowym wstrzymaniu rywalizacji. Na torze pojawiły się szczotki, które miały poprawić stan nawierzchni, szczególnie na pierwszym łuku. Nie wszyscy jednak byli zwolennikami tej decyzji.

– Czekanie nie ma za dużego sensu. Są potrzebne wyścigi. Wiadomo, przez pierwsze dwa-trzy wyścigi będzie trochę niebezpiecznie, ale są to doświadczeni zawodnicy i powinni sobie poradzić – powiedział Krzysztof Kasprzak.

Po dwóch gonitwach na tablicy wyników widnieje 4:5 na korzyść gości.

Idź do oryginalnego materiału