Żużel. Nerwowa końcówka w Bydgoszczy! Polonia lepsza od Wilków (RELACJA)

17 godzin temu

Zaczęli sezon bez porażki, ale to dzisiaj się zmieniło. Gonili bydgoszczan, ale nie zdołali do nich dobiec. Spotkanie w Bydgoszczy ułożyło się zaskakująco dla dotychczasowych liderów z Krosna, którzy nad Brdą doznali pierwszej porażki w sezonie. Największy udział w 49 punktach Abramczyk Polonii mieli Szymon Woźniak (13 oczek), Krzysztof Buczkowski (12+2) i Tom Brennan (10+1). Bohaterami krośnian Tobiasz Musielak, Jakub Jamróg i Dimitri Bergé, wszyscy z dorobkiem 8 punktów.

Na otwarcie zawodów obejrzeliśmy dwa remisy. W pierwszym wyścigu sprawę zwycięstwa gwałtownie załatwił Kenneth Bjerre, będący przecież w przeszłości zawodnikiem bydgoskiego klubu. Udanie odpierał ataki Szymona Woźniaka. Także juniorzy obu ekip podzielili się punktami. Zdecydowanie zwyciężył Kacper Andrzejewski, reprezentant „Gryfów”, o jeden punkt walczyli zaś Bartosz Nowak i Piotr Świercz. Górą ten pierwszy. Tom Brennan wystrzelił ze startu gonitwy numer trzy, manewrem na szerokiej części toru dołączył do niego Krzysztof Buczkowski, dając Polonistom pewny triumf. Ostatnie rozdanie punktowe w tej serii udanie zaczęli juniorzy, czyli Piotr Świercz i Bartosz Nowak. Po kontakcie z obydwoma bydgoskimi zawodnikami tuż po starcie upadł jednak Jakub Jamróg. W powtórce znów najlepszy Świercz, ale Nowaka minął Jamróg, dając krośnianom podwójne zwycięstwo i rewanżując się gospodarzom za ostatni bieg. Po pierwszej części zawodów na tablicy wyników remis 12:12.

Kolejny fragment potyczki rozpoczął się udanie dla podopiecznych Tomasza Bajerskiego, gdyż podwójny triumf wpadł na konto kolejnej pary. Znów popisał się Tom Brennan, tym razem w towarzystwie Szymona Woźniaka. Dimitri Bergé dwoił się i troił, ale nie zdołał wyprzedzić zawodników w kaskach czerwonym i niebieskim. Szóste ściganie rozstrzygnął na swoją korzyść piąty zawodnik sobotniego IMP Challenge, Krzysztof Buczkowski. Waleczny był Kacper Andrzejewski, chcący odebrać jeden punkt Kennethowi Bjerre, niestety bezskutecznie. Na koniec tej części zawodów lepsi po podniesieniu taśmy byli goście, upadł jednak Aleksandr Łoktajew. Ponownie, jak w przypadku czwartego biegu, powtórka dla wszystkich. W niej dobry start krośnian, jednak na czoło wysforował się Łoktajew, a Kai Huckenbeck minął Bańdura. Coraz wyższe prowadzenie bydgoszczan, po siódmym wyścigu już 24:18.

Biegi 8-10 bydgoszczanie rozgrywali już na swoich zasadach, powiększając przewagę. Krzysztof Buczkowski zaliczył najbardziej błyskotliwy start w ósmym wyścigu i nie było tu pola do dyskusji z Wilkami. Para Huckenbeck-Łoktajew była bliska podwójnego triumfu w potyczce numer dziewięć, ale między nich wjechał rozpędzony Kenneth Bjerre. Duńczyk poradził sobie z presją ze strony Aleksandra Łoktajewa i dowiózł do mety dwa punkty. Piotr Świderski mógł bardzo się ucieszyć, kiedy jego podopieczny i imiennik Świercz wystrzelił ze startu na zamknięcie tej części zawodów. Za nim jechali obaj gospodarze, Szymon Woźniak tak sprytnie, iż wyprzedził rywala, ratując 4:2 dla miejscowych. 35:25 to rezultat po 2/3 spotkania.

Tom Brennan ponownie był bezkonkurencyjny, tym razem w wyścigu jedenastym. Za nim jechała para gości, ale Kai Huckenbeck nie byl bierny wobec torowych wydarzeń. Szalał, by zmienić swoją pozycję, i udało mu się minąć Kennetha Bjerre. Zerwany łańcuszek sprzęgłowy pokrzyżował jego plany, zmieniając rezultat gonitwy na remisowy. Dwunasty wyjazd na tor to podwójna rezerwa taktyczna Piotra Świderskiego, udana połowicznie. To imponujący start Dimtriego Bergé i Szymona Woźniaka. Francuz przypomniał sobie swoje starty przy Sportowej 2 w 2020 roku i przeciął linię mety jako pierwszy. Bieg trzynasty mógł dać bydgoszczanom wymarzone 45 punktów, pieczętujące wygraną w meczu. Zaczęło się obiecująco, bo Łoktajew i Buczkowski najszybciej ruszyli spod startu. Ukraiński żużlowiec upadł jednak, wpadając w koleinę, i został wykluczony z powtórki. Krzysztof Buczkowski wylądował w krośnieńskich kleszczach, wysforował się jednak na czoło stawki. Tobiasz Musielak sprytną jazdą wyrwał wygraną. 43:35 to stan rywalizacji przed wyścigami nominowanymi.

Duch walki w krośnieńskim zespole nie zgasł, co pokazał wyścig czternasty. Jakub Jamróg ruszył fantastycznie ze startu, po chwili dołączył do niego Tobiasz Musielak. Na drugim łuku upadł Kai Huckenbeck i jasnym stało się, iż arbiter Artur Kuśmierz musi powtórzyć start bez udziału Niemca. Jamróg znów bezkonkurencyjny, a Tobiasz Musielak minął Toma Brennana. To oznaczało, iż Cellfast Wilki mogą wywalczy jeszcze remis. Te nadzieje pogrzebał świetny start Szymona Woźniaka i Krzysztofa Buczkowskiego. Bergé próbował minąć któregoś z nich, ale bez skutku. 5:1 dla Abramczyk Polonii i 49:41 w całym meczu.

4.runda Metalkas 2. Ekstraligi

Abramczyk Polonia Bydgoszcz-Cellfast Wilki Krosno 49:41

Abramczyk Polonia: Kai Huckenbeck 5+1 (1*,1,3,d,w), Aleksandr Łoktajew 4 (0,3,1,w), Szymon Woźniak 13 (2,3,3,2,3), Tom Brennan 10+1 (3,2*,1,3,1), Krzysztof Buczkowski 12+2 (2*,3,3,2,2*), Bartosz Nowak 1 (0,1,-), Kacper Andrzejewski 4+1 (3,0,1*), Emil Maroszek 0 (0)

Cellfast Wilki: Kenneth Bjerre 7+1 (3,1*,2,1,0), William Drejer 2 (0,2,0,-), Dimitri Bergé 8 (0,1,2,3,1,1), Jakub Jamróg 8+2 (2*,0,1*,2,3), Tobiasz Musielak 8+1 (1,2,0,3,2*), Piotr Świercz 6+1 (1*,3,2,0), Szymon Bańdur 2 (2,0,-), Mathias Pollestad NS

Bieg po biegu:

1. BJERRE, Woźniak, Huckenbeck, Bergé 3:3

2. ANDRZEJEWSKI, Bańdur, Świercz, Nowak 3:3 (6:6)

3. BRENNAN, Buczkowski, Musielak, Drejer 5:1 (11:7)

4. ŚWIERCZ, Jamróg, Nowak, Łoktajew 1:5 (12:12)

5. WOŹNIAK, Brennan, Bergé, Jamróg 5:1 (17:13)

6. BUCZKOWSKI, Drejer, Bjerre, Andrzejewski 3:3 (20:16)

7. ŁOKTAJEW, Musielak, Huckenbeck, Bańdur 4:2 (24:18)

8. BUCZKOWSKI, Bergé, Jamróg, Maroszek 3:3 (27:21)

9. HUCKENBECK, Bjerre, Łoktajew, Drejer 4:2 (31:23)

10. WOŹNIAK, Świercz, Brennan, Musielak 4:2 (35:25)

11. BRENNAN, Jamróg, Bjerre, Huckenbeck (d) 3:3 (38:28)

12. BERGÉ, Woźniak, Andrzejewski, Świercz 3:3 (41:31)

13. MUSIELAK, Buczkowski, Bergé, Łoktajew (w) 2:4 (43:35)

14. JAMRÓG, Musielak, Brennan, Huckenbeck (w) 1:5 (44:40)

15. WOŹNIAK, Buczkowski, Berge, Bjerre 5:1 (49:41)

Idź do oryginalnego materiału