Jeśli stworzylibyśmy ranking najbardziej barwnych osób, które kierowały klubami żużlowymi, to bez wątpienia jedno z czołowych miejsc zajęłaby w nim Marta Półtorak. Prezesura polskiej przedsiębiorczyni i milionerki wciąż jest wspominana nie tylko w Rzeszowie, ale w całym środowisku. Szefowa firmy Marma Polskie Folie niedawno zdecydowała się na parę wspomnień i zdradziła czemu zrezygnowała z prowadzenia klubu.
Choć sport żużlowy ma coraz więcej fanów płci pięknej, to kobieta na fotelu prezesa wciąż jest ewenementem. Dziś toruńskiego KS Apatora z powodzeniem prowadzi Ilona Termińska. Wcześniej była jednak Marta Półtorak, która przejęła Stal Rzeszów. Jak czuła się w gronie prezesów tworzonym niemal w całości przez mężczyzn?
– Spotykałam się z przymrużeniem oka, bo nie dość, iż kobieta, to jeszcze blondynka. „Cóż ona może o sporcie motorowym wiedzieć”. Szczerze mówiąc, ja to choćby wykorzystywałam, powiem nieśmiało. Jak ktoś mówił, iż czegoś nie wiem i faktycznie tak było, to wcale nie bałam się do tego przyznać. Odpowiadałam: tak, oczywiście, nie znam się na tym, proszę mi to wytłumaczyć. Zapytanie o coś mechanika nie było dla mnie problemem. Mogłam rozmawiać i pytać, jeżeli byłam zainteresowana. Na to mężczyzna by się nie odważył, bo mógł się spotkać ze śmiesznością. Tak było na początku mojej kariery, ale potem przestało mieć miejsce. Potem koledzy zorientowali się, iż ta płeć do końca nie odgrywa rolę – wspomina Półtorak na kanale Biznes Klasa w serwisie YouTube.
Żużel. Tor Unii będzie sprzyjał… Polonii?! Lider Gryfów o domowym obiekcie Byków – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Miał zakończyć karierę po wypadku brata. Został legendą klubu – PoBandzie – Portal Sportowy
W kolejnych rolach działaczka coraz mocniej rozpychała się w środowisku i miała istotną pozycję. Wielu kibiców zastanawia się po co osoby z takim majątkiem zaczynają bawić się w żużel. Dla szefowej firmy Marma Polskie Folie było to kolejne doświadczenie.
– Ja traktuję tę historię jako bardzo dobre doświadczenie. Myślałam, iż biznes jest nie do końca przewidywalny i faktycznie nie jest, bo mimo planowania, układania w tabelkach, może przyjść wojna albo pandemia. Sport jest jednak bardzo nieprzewidywalną działalnością. Można ułożyć drużynę, która na papierze wydaje się być medalowa, a wypada nagle dwóch zawodników i zespół, który miał stanąć na pudle i wszystko na to wskazywało, zajmuje czwarte miejsce – opowiada przedsiębiorczyni.
– W kwestii tego, iż drużyna nie zdobyła medalu na pewno można powiedzieć, iż nie osiągnęliśmy celu. Jednak stabilność drużyny, jazda w najwyższej klasie rozgrywkowej, to, iż mistrzowie świata jeździli w tej drużynie i iż wychowaliśmy wielu fajnych, młodych ludzi to można oceniać w kategoriach sukcesu. Sport uczy pokory – kontynuuje Półtorak.
Sterniczka Marmy była przy rzeszowskiej Stali ponad dekadę. Zdecydowała się na rezygnację, ale nie obraziła się na żużel. Potem oglądaliśmy ją jeszcze chociażby w roli sponsora Cellfast Wilków Krosno. Była prezes do dziś nie boi się zabierać głosu w ważnych dla żużla sprawach.
Żużel. Kurtz gwałtownie zacznie błyszczeć w Sparcie? „Zrobi kolejny krok” – PoBandzie – Portal Sportowy
– Nic nie może trwać wiecznie. o ile nadchodzi taki etap, iż dochodzę do wniosku, iż nic nie wniosę, a jeżeli chce coś zmienić, to jest opór materii, to nie ma co walczyć z wiatrakami. Wtedy należy oddać ster komuś innemu. Tak zrobiłam, to była ponad dekada. Teraz mam samą przyjemność. Mogę pójść na mecz gdzie chcę, dyskutować i i mówić, co mi się podoba – kończy Półtorak, która dziś nierzadko pełni rolę ekspertki czy felietonistki.