Podsumowując sezon 2024, Max Verstappen przypomniał o problemach swojej ekipy z osiągami, ale też skierował podejrzenia w kierunku rywali.
Wcześniej swoje wątpliwości co do legalności działań McLarena wyrażał Pierre Wache. Pojawiały się one w kontekście zbyt elastycznych elementów aerodynamicznych tylnego skrzydła, tworzących mini-DRS czy słynnej wody w obręczach kół.
Teraz z podobnym domniemaniem wystąpił Max Verstappen, choć nie wymienił on nazwy zespołu, który podejrzewa o podejrzane zagrywki.
„Za kulisami działy się różne rzeczy więc nie mieliśmy szansy w niektórych wyścigach. Ja wiem to na pewno, ale nikt tego nie przyzna” – mówi Max.
Najwięcej problemów Red Bull miał jednak nie z rywalami, a ze swoją formą. Max Verstappen przyznaje, iż wydatnie pomógł w znalezieniu problemu, z jakim borykała się jego ekipa.
„Wszystkie plany stworzenia nowych części trafiły do kosza, a zespół musiał zaczynać od zera. Nie mogliśmy znaleźć dokładnego problemu. Zobaczyłem kilka wykresów i trafiłem na jeden punkt w danych – aerodynamiczne zmiany przy wchodzeniu w zakręty, związane z wysokością bolidu. Wyglądało to inaczej niż przed rokiem” – mówi Verstappen.
„Powiedziałem wtedy: Widocznie tu jest problem, prawda? I okazało się to prawdą. Wcześniej nie widziałem tych danych. Stwierdziłem, iż musimy nad tym popracować” – dodaje kierowca.
Na podstawie: racingnews365.com