2 godzin temu
Rohan Tungate bardzo dobrze rozpoczął tegoroczne ściganie w PGE Ekstralidze. Australijczyk po 3. kolejkach jest najlepszym zawodnikiem tegorocznego beniaminka i liczy, iż w następnych spotkaniach utrzyma wysoki poziom.
Rekiny po awansie do najwyższej klasy rozgrywkowej postanowiły pozostawić w składzie Rohana Tungate’a. Innpro ROW zdecydował się zbudować szeroką kadrę i wiele osób przypuszczało, iż Australijczyk będzie w pierwszych kolejkach czekał na swoją szansę. Zawodnik podczas spotkań sparingowych zaprezentował się ze wspaniałej strony. Wywołał ogromny ból głowy u Piotra Żyto przed inauguracją i szkoleniowiec zdecydował się posłać w bój żużlowca z Kurri Kurri.
Żużel. Ta decyzja zgubi ROW? Mówi o wprowadzeniu Czugunowa za Drabika!
Żużel. Skreślali go, a on jest liderem w PGE Ekstralidze! Tungate: Oddałem serce dla ROW-u!
Ten odpłacił się fantastyczną jazdą. Jego 11 punktów i 2 bonusy pomogły w zwycięstwie nad Gezet Stalą Gorzów. Co prawda, następnych dwóch meczów nie udało się wygrać, ale Rohan Tungate radził sobie w nich bardzo dobrze. Na ten moment jest najlepszym zawodnikiem w swoim zespole, a w klasyfikacji indywidualnej PGE Ekstraligi plasuje się na 12. pozycji.
– Jak dotąd z mojej strony było całkiem dobrze. Dołożyłem kilka cennych punktów do dorobku drużyny. Mogę być z siebie całkiem zadowolony. Wyniki zespoły też były niezłe, aczkolwiek w Grudziądzu mogło być trochę lepiej. To był niezły początek sezonu – ocenił Australijczyk dla Ekstraliga TV.
Tungate jak na razie każdy mecz kończył z „dwucyfrówką” przy swoim nazwisku. Nie ukrywa, iż chciałby na koniec sezonu osiągnąć podobną średnią do tej z zeszłego roku, gdy ścigał się na niższym szczeblu.
– Znam rybnicki tor naprawdę dobrze. Mam dużą łatwość w znalezieniu odpowiednich ustawień sprzętu. Usatysfakcjonuje mnie solidna średnia biegowa, podobna do tej w zeszłym sezonie. Jedziemy z meczu na mecz i moim celem jest po prostu zdobywać jak najwięcej punktów – powiedział zawodnik Innpro ROW-u.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Szachy taktyczne przed derbami! Trenerzy namieszali w składach!
Żużel. Ciężki powrót Hansena. „Jeszcze jestem cierpliwy” (WYWIAD)
