Żużel. Lampart może zapomnieć o PGE Ekstralidze? „Nie ma dla niego miejsca”

2 godzin temu

Wiktor Lampart przed sezonem 2025 przeniósł się z Torunia pod Jasną Górę, licząc, iż w ostatnim roku startów jako zawodnik U24 uda mu się powrócić na wysoki poziom, który prezentował za czasów juniorskich. Niestety na ten moment jego średnia wynosi zaledwie 1 pkt/bieg, a chętnych na jego usługi jak na razie brakuje. Jan Krzystyniak jest zmartwiony postawą 24-latka i nie ukrywa, iż musi zejść do niższej ligi, by cieszyć się jazdą.

– Lampart do tego stopnia obniżył loty, iż kibice kilka o nim wiedzą, bo o zawodnikach jeżdżących na ostatnich pozycjach jest cicho. Obchodzą nas ci, którzy wygrywają i punktują. Ja się boję, żebym nie zapomniał tego nazwiska. Nie chcę słuchać, jak się mówi źle o zawodnikach, bo aż serce boli, iż żużlowiec, który jako junior rozdawał karty, aktualnie jest niezauważalny. Martwi mnie, iż on tak jedzie. Czy na przyszły rok jest dla niego miejsce w PGE Ekstralidze? No nie. Zawsze zawodnika cieszą zdobyte punkty, czy to w PGE Ekstralidze, czy w Metalkas 2. Ekstralidze czy choćby w Krajowej Lidze Żużlowej. One mogą utrzymać go przy życiu. Dają mu siłę, chęć do pracy i go motywują – stwierdził ekspert.

Żużel. Miśkowiak, Lampart, Świdnicki, Pludra – czego oni nie mają?

Żużel. Kurtz show w Rydze! Australijczyk ustrzelił hattricka!

Żużel. Co ze zdrowiem Pawlickiego? Mamy głos z klubu

Nasz rozmówca uważa, iż choćby jeżeli pojawiłaby się oferta, to Lampart powinien sobie darować jazdę w PGE Ekstralidze. Uważa, iż to by była dla niego męczarnia, a Metalkas 2. Ekstraliga też gwarantuje ściganie na wysokim poziomie.

– Na pewno po tym, co pokazuje w tym roku, to nie ma dla niego miejsca w najwyższej klasie rozgrywkowej. To by była dla niego męczarnia. Na zapleczu też jest wysoki poziom i mocni zawodnicy. choćby lepsi zawodnicy niż Wiktor decydują się na zejście do niższej ligi i jeżdżą, punktują oraz czują się dobrze. Na drugim poziomie też jest wysoki poziom i można tam robić punkty, ciesząc się z uprawiania tej dyscypliny – mówi nam Jan Krzystyniak.

Żużel. Dowiedział się, iż nie jedzie… w drodze na stadion! „Nie chce tu być”

Mimo bardzo słabej postawy zawodnika Krono-Plast Włókniarza były żużlowiec nie widzi powodów, żeby Lampart schodził aż o dwie klasy niżej.

– Niektórzy mówią, iż z tą formą nie nadaje się choćby na Metalkas 2. Ekstraligę. Ja nie pamiętam, żeby zawodnik jeżdżący w PGE Ekstralidze decydował się na aż tak drastyczną zmianę, jak zejście do najniższej klasy rozgrywkowej. Nie chciałbym go aż tak dołować i wydaję mi się, iż on sam zrozumie, żeby obniżyć wymagania. Nie aż tak, żeby jeździć w Krajowej Lidze Żużlowej. Na drugim poziomie może spróbować swoich sił. Jako junior był w czołówce swojej kategorii. Ja bym zalecił mu zejście ligę niżej.

Idź do oryginalnego materiału