Żużel. Koniec świetnej formy Doyle’a? Staszewski odpowiada! (WYWIAD)

3 godzin temu

Choć w ostatnim spotkaniu Krono-Plast Włókniarza Częstochowa większość zawodników pokazała się z bardzo dobrej strony, a kilku z nich zaliczyło swoje najlepsze występy w tym sezonie, nie obyło się bez pewnych niepokojących sygnałów. Największe obawy wzbudziły problemy ze sprzęgłem w motocyklu Jasona Doyle’a. Te kłopoty spowodowały, iż Australijczyk zdobył jedynie 6 punktów. O tym, a także o innych sprawach dotyczących częstochowskiego klubu, porozmawialiśmy z trenerem Mariuszem Staszewskim.

Panie trenerze, dzisiaj wygrywacie 51:39, za nami kolejne świetne zawody w Częstochowie.

Na pewno były to fajne zawody — może nie świetne, bo ja osobiście wolałem przebieg meczu z Gorzowem (śmiech). Tym razem wszystko układało się dosyć ciężko. Do tego doszły problemy ze sprzęgłem Jasona Doyle’a. Dostał dwa upomnienia za ruszanie się na starcie i później mocno się pilnował, żeby nie zostać wykluczonym. Mam wrażenie, iż bardziej skupiał się na tym, żeby nie popełnić błędu i nie zostać ponownie wykluczonym niż na samym starcie i optymalnym rozegraniu pierwszego łuku. Liczę na to iż Jason razem ze swoim mechanikami załatwi ten problem i od przyszłego meczu ponownie będziemy mogli liczyć na dyspozycję do jakiej nas przyzwyczaił.

Jason pojechał poniżej swojego poziomu, ale chyba cieszy postawa zarówno Piotra Pawlickiego, Kacpra Woryny, którzy pojechali dziś znakomite zawody oraz przebudzenie Madsa Hansena.

Dokładnie tak, Piotrek jest rewelacyjny i oby ta forma została z nim do końca rozgrywek, bo widać iż jest niesamowitym gazie. Wyróżniłbym także Franka Karczewskiego, który pokonywał juniorów drużyny przeciwnej co jest dla mnie bardzo ważne. Ponadto Franek dobrze prezentował się na trasie i widać u niego sporą poprawę. Tak jak mówię cieszy to iż choćby o ile jednemu liderowi noga się podwinie, to reszta robi robotę.

Wiem iż Pan nie lubi tych pytań o tor, ale muszę je dzisiaj zadać. Chyba jest tak jak Pan tego oczekiwał i jak wszyscy w Częstochowie myśleliśmy. Tor jest powtarzalny i pozwala na widowiskową jazdę.

Zawsze staram się robić powtarzalny tor. Wiadomo warunki atmosferyczne powodują, iż motocykle też inaczej się zachowują. Trzeba je odpowiednio dostosować. Cieszę się iż zawody się podobają, ale najbardziej będę się cieszył, gdy będziemy wygrywali.

Teraz przed wami spotkanie z Falubazem. Wiemy, iż drużyna z Zielonej Góry również wygrała swoje spotkanie, chociaż mniejszą liczbą punktów bo tylko dwoma oczkami. Pokonali PRES Grupę Deweloperską Toruń. Oni także będą dzięki temu rozpędzeni. Jak do tego meczu podchodzicie?

Każdy mecz jest inny, każdy mecz w Ekstralidze jest bardzo trudny. Oczywiście drużyna z Zielonej Góry zdobyła pierwsze punkty. Nie uważam aby to były łatwe zawody. Natomiast my ze swojej strony zrobimy wszystko żeby to spotkanie wygrać i tym samym udowodnić, iż na swoim torze czujemy się w tym sezonie mocni.

Dziękuję trenerze i powodzenia!

Dziękuję również!

Rozmawiał MAKSYMILIAN KOKOTT

Idź do oryginalnego materiału