Fani Betard Sparty Wrocław zamarli na moment po upadku Macieja Janowskiego w 14. biegu meczu dolnośląskiej ekipy z Gezet Stalą Gorzów. Po zdarzeniu bowiem zawodnik miał widoczne problemy z chodzeniem. Po meczu klub przekazał jednak, iż ze zdrowiem kapitana Sparty jest wszystko w porządku.
Przypomnijmy, iż do zdarzenia doszło w pierwszym biegu nominowanym. Janowski doznał defektu motocykla, w wyniku którego upadł on na tor. Zdarzenie było jednak na tyle niefortunne, iż po nim kapitan wrocławian wyraźnie utykał.
Żużel. Stal rozbita przez Spartę! Kurtz znów błyszczy! (RELACJA)
Żużel. Woffinden o złamanych kościach i straconej krwi! „Jak wypadek samochodowy”
Niepewność co do stanu zdrowia Janowskiego nie trwała jednak długo. Chwilę po jego upadku, reporterka Eleven Sports – Joanna Cedrych – przekazała, iż lekarz zawodów nie stwierdził u zawodnika żadnych złamań.
Teraz dobre informacje przekazał także sam klub. – Pewnie czekacie na to info. Z Maćkiem Janowskim wszystko w porządku – napisano na oficjalnym profilu Sparty w mediach społecznościowych.
W spotkaniu z Gezet Stalą Gorzów wyraźnie górą byli wrocławianie. Wygrali oni bowiem aż 56:34, a Janowski zdobył w całym meczu 7 punktów.