Od dłuższego czasu dochodziły informacje o tym, iż 11. kolejka PGE Ekstraligi nie odbędzie się bez problemów. Na piątek zaplanowane były starcia w Częstochowie oraz Rybniku. Na początku tygodnia zarówno dla jednego, jak i drugiego ośrodka prognozy były bardzo niekorzystne. Z czasem zaczęły się one jednak poprawiać. W czwartek zdecydowano o odwołaniu rywalizacji w Częstochowie, a zgodnie z planem miał się odbyć pojedynek Innpro ROW – Orlen Oil Motor.
Decyzja błyskawicznie spotkała się z dużą krytyką, szczególnie fanów z Grodu Kopernika. Na platformie X pojawiło się mnóstwo zdjęć prognoz pogody, które nie wyglądały już tak dramatycznie. Ekstraliga tłumaczyła wówczas decyzję tym, iż w Częstochowie padało przez kilka dni oraz prognozą synoptyka, który przewidywał tworzenie się większych stref opadowych z wbudowanymi komórkami konwekcyjnymi.
Żużel. Co słychać u Daniela Kaczmarka? Cegielski o postępach, walce i wsparciu (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Zaskakujące wieści! Pedersen nie odzywa się do… trenera ROW-u! – PoBandzie – Portal Sportowy
O spotkaniu jeszcze więcej mówiło się w dniu, w którym miało one zostać rozegrane według terminarza PGE Ekstraligi. W serwisie X co chwilę pojawiały się aktualizację pogodowe od różnych użytkowników. Bardzo wnikliwą analizę przeprowadził użytkownik @Marcin_Serocki. Co godzinę przedstawiał on obraz z miejskiej kamery i pokazywał, iż w piątek deszczu w Częstochowie niemal nie było.
Żużel. Co się dzieje w Unii Tarnów? Wymowne słowa kapitana, główny partner milczy! – PoBandzie – Portal Sportowy
Sami również postanowiliśmy zbadać sytuację. Nasz korespondent z Częstochowy był pod stadionem w okolicach godz. 18 (relację obejrzycie poniżej). Wtedy, podobnie jak przez większość dnia, nie padało. Można było mówić jedynie o mżawkach, które wystąpiły kilka razy i trwały około pięciu minut. Mocniej zaczęło jednak padać około godz. 19.50. Ten upad również jednak dość gwałtownie ustał.
W Rybniku czekamy na mecz, a zatem raporcik pogodowy z Częstochowy❗️
Czy spotkanie #CZETOR można było jechać? Tak sytuacja wygląda na tę chwilę. #speedway pic.twitter.com/mGe1pgwX4T
— pobandzie.com.pl (@pobandziecompl) July 11, 2025
W godzinach wieczornych prezes PGE Ekstraligi postanowił odpowiedzieć na kilka pytań na patformie X. Decyzję o przełożeniu meczu tłumaczył brakiem plandeki od rozpoczęcia opadów, czyli poniedziałku, stanem toru po czwartkowych opadach, niską temperaturą oraz możliwymi opadami w piątek.
Raz jeszcze, na spokojnie, bo już pisałem:
Brak plandeki od rozpoczęcia opadów czyli od poniedziałku, czterodniowe opady, wczorajszy stan po opadach ,15 stopni w ciągu dnia, możliwe opady dziś.
To wszystko razem było czynnikiem przemawiającym za odwołaniem zawodów.
— Wojciech Stępniewski (@Stepniewski_W) July 11, 2025
Jak pokazuje rzeczywistość decyzja była https://t.co/NOI9kitNSSśli Pan chce to usłyszeć to proszę.Ale decyzję podejmowaliśmy 28 h temuNa podstawie prognoz i na podstawie pracy zawodowego meteorologa. I tego będę bronił.
— Wojciech Stępniewski (@Stepniewski_W) July 11, 2025
W części wpisów widać też było irytację. Wojciech Stępniewski w pewnym momencie przyznał, iż decyzja była błędna. Szef rozgrywek z ironią wspomniał chociażby o tym, iż z platformy X powinni korzystać przedstawiciele… Wód Polskich.
Takie odpowiedzi, jak i ta niżej pod tym postem nie przystoją prezesowi poważnej, ba: najlepszej ligi żużlowej na świecie. Rozumiem, iż nerwy mogą puścić każdemu, ale od osoby pełniącej taką funkcję wymaga się klasy czy przyzwoitości. https://t.co/bKjIe7d9Kn
— Tymoteusz Zaraś (@TymZar06) July 11, 2025
Czy zatem mecz w Częstochowie mógł się odbyć? Tego bez dokładnego poznania stanu toru w piątek o godz. 20:30 się nie dowiemy. Zgodnie z aktualnym planem zawody Włókniarz-Pres mają zostać odjechane w nowym terminie, który wyznaczono na 28 lipca.