Wszystko wskazywało na to, iż Piotr Pawlicki po miesięcznej przerwie powróci do rywalizacji w PGE Ekstralidze. Lider Krono-Plast Włókniarza miał pomóc drużynie w starciu z PRES Grupą Deweloperską Toruń, natomiast ból w okolicach klatki piersiowej spowodował, iż zamiast walczyć o punkty, musiał udać się na szczegółowe badania do szpitala. Częstochowski klub poinformował o stanie zdrowia swojego zawodnika.
Przypomnijmy, iż Pawlicki pauzował przez miesiąc po groźnym upadku w Rybniku, w wyniku którego złamał cztery żebra i doznał odmy płucnej. Mecz z Apatorem miał być dla niego powrotem do ligowego ścigania.
Żużel. Staszewski mówi o absencji Pawlickiego. „Niefajny zbieg okoliczności”
Żużel. Co za pech! Pawlicki znów w szpitalu!
Niestety, już podczas rozgrzewki mistrz Polski z 2018 roku znów poczuł silny ból w klatce piersiowej i został odwieziony do szpitala. O aktualnym stanie zdrowia zawodnika opowiedział rzecznik prasowy Włókniarza, Mateusz Żesławski.
– W zasadzie sytuacja pozostaje bez zmian. Piotr przed meczem czuł się dobrze, ale po rozgrzewce poczuł ból i udał się na badania. Na miejscu obecni byli nasi lekarze oraz przedstawiciele klubu. Na szczęście badania nie wykazały niczego niepokojącego, a Piotr nie zrobił kroku „w tył” jeżeli chodzi o jego zdrowie. Po prostu okazało się, iż to jeszcze nie był odpowiedni moment na powrót – przekazał Żesławski.
Żużel. Anioły zbiły poranione Lwy! Co za powrót Michelsena na teren Włókniarza! (RELACJA)
Żużel. Dowiedział się, iż nie jedzie… w drodze na stadion! „Nie chce tu być”
Piotr Pawlicki w pełni zdrowia jest dla Włókniarza niezbędny, by utrzymać PGE Ekstraligę. Przed kluczową fazą play-down częstochowian czeka jeszcze mecz w Grudziądzu, który nie będzie miał dla nich większego znaczenia w kontekście układu tabeli. Co z występem „Pitera” w tym meczu?
– Na ten moment trudno cokolwiek przesądzać. Decyzja o ewentualnym starcie Piotra zapadnie prawdopodobnie tuż przed meczem. Wszystko zależy od tego, czy sam zawodnik będzie czuł się na siłach. Na pewno nie będziemy robić nic na siłę – zaznaczył rzecznik Włókniarza.