4 godzin temu
Abramczyk Polonia Bydgoszcz po czterech kolejkach przewodzi w tabeli Metalkas 2. Ekstraligi. Choć Gryfy od początku sezonu borykają się z problemami związanymi z nawierzchnią własnego toru, prezes klubu wierzy, iż najgorsze już za nimi.
Przypomnijmy, iż zimą na stadionie przy ul. Sportowej przeprowadzono budowę odwodnienia liniowego. Po pracach na torze pojawiły się kamienie, które utrudniały jazdę i sprawiały, iż nawierzchnia nie była aż takim atutem gospodarzy, jak zwykle. W dwóch pierwszych meczach brakowało przede wszystkim skutecznej ścieżki przy bandzie – charakterystycznej dla bydgoskiego owalu.
– Na torze wykonano odwodnienie liniowe. Są kluby, które po takich pracach przez pół roku nie potrafiły poradzić sobie z nawierzchnią. Nam udało się pozbyć kamieni i mam nadzieję, iż już nie będą się pojawiać. Liczę, iż tor na mecz z PSŻ-em będzie przynajmniej częściowo naszym handicapem – mówi Jerzy Kanclerz, prezes Polonii.
Żużel. Buczkowski mówi o torze Polonii. Są problemy! „Działamy intuicyjnie”
Żużel. Polonia do końca drżała o wygraną z Wilkami! Duże nerwy w Bydgoszczy! (RELACJA)
Bydgoszczanie wygrali oba domowe spotkania w stosunku 49:41. W zeszłym sezonie tylko raz Polonia nie przekroczyła u siebie granicy 50 punktów – w finałowym meczu z Innpro ROW-em. Sternik klubu nie uważa jednak, iż styl zwycięstw to powód do niepokoju.
– Odjechaliśmy cztery mecze i trzy z nich wygraliśmy. Chciałbym, żeby kolejne spotkania wyglądały podobnie. Wszystko przebiega zgodnie z planem. Być może porażka w Lesznie była nieco zbyt wysoka, ale zarówno Krosno, jak i Rzeszów to bardzo mocne zespoły, które celują w pierwszą czwórkę. Mieliśmy wygrywać wszystko po 60:30? Sport polega na rywalizacji, a kibice powinni mieć co oglądać. Będę bardzo zadowolony, jeżeli do końca sezonu Polonia będzie wygrywać wszystkie mecze 49:41 – dodaje Kanclerz.
Najbliższy mecz Polonia rozegra już w niedzielę. Rywalem Gryfów będzie zespół Hunters PSŻ Poznań.
