Mateusz Cierniak awansował do finałów Indywidualnych Mistrzostw Polski z przytupem. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin zakończył rywalizację w pilskim Challenge’u tuż za podium, zajmując 4. miejsce z dorobkiem 11 punktów. O jedną pozycję wyżej uplasował się jego klubowy kolega – Wiktor Przyjemski. 22-latek opowiedział o dominacji Motoru choćby w zawodach indywidualnych oraz o poprawie swojej równej jazdy.
Mateusz Cierniak w ubiegłym roku nieoczekiwanie zakończył przygodę z Indywidualnymi Mistrzostwami Polski już na etapie ćwierćfinałowych eliminacji, zajmując 8. miejsce w Krakowie. W tym sezonie pokazał wyraźną poprawę – był niemal pewny awansu do finałów IMP już po trzech startach w pilskim Challenge’u, mając na koncie 8 punktów. Ostatecznie dorzucił jeszcze trzy „oczka”, co pozwoliło mu uplasować się tuż za podium. – Jestem naprawdę zadowolony z występu. Generalnie zawody były bardzo fajne, bo coś się działo na torze, który był dobrze przygotowany do walki – nie liczył się sam start. Osiągnąłem swój cel, czyli awans do finałów Indywidualnych Mistrzostw Polski – powiedział po zawodach.
Żużel. Spiął się z Przyjemskim i pomógł bratu! Pawlicki komentuje! – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Transfery. Szczegóły kontraktu wielkiego talentu. PGE Ekstraliga poczeka? – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Pawlicki rozkochał w sobie kibiców Falubazu! Mówi jak ograł Dudka! – PoBandzie – Portal Sportowy
Choć były to zawody indywidualne, Lublinianie pokazali swoją dominację, potrafiąc wygrać bieg niemalże jak drużynowo – 5:1. W ósmym wyścigu jako pierwszy linię mety przekroczył Wiktor Przyjemski, a tuż za nim Mateusz Cierniak. – Obydwaj dzisiaj dobrze pojechaliśmy, więc takimi zawodami pokazujemy, iż to, jak wygrywamy tę ligę, nie jest przypadkiem. Po prostu każdy z nas jest w dobrej formie i jedzie na wysokim poziomie wszędzie, a nie tylko w zawodach ligowych – zauważył.
Orlen Oil Motor Lublin od 2022 roku pozostaje nie do zdetronizowania w PGE Ekstralidze. Hegemonia tej drużyny może męczyć niektórych kibiców. Czy takie komentarze przykuwają zainteresowanie chociażby na 22-letnim zawodniku? – W sumie nie zwracam na to uwagi, bo wiem, ile zawodnicy muszą poświęcać czasu i inwestować w sprzęt, aby być na najwyższym poziomie. Z każdym rozpoczynającym się sezonem każdy ma równe szanse. To, iż jedziemy dobrze i wygrywamy, jest tylko dodatkiem do tego „kotła”, który się cały czas gotuje – bo względem nas coś sobie mówią. Wynikami jednak zamykamy wszystkim usta – skomentował.
Żużel. Plusy dodatnie i plusy ujemne. Kto się bał deszczu w Grudziądzu? – PoBandzie – Portal Sportowy
Cierniak przyznaje, iż jego forma zmierza we adekwatnym kierunku i z każdym kolejnym startem czuje się pewniej. Choć nie obyło się bez drobnych błędów, to optymizm w jego słowach jest zauważalny. – Po części tak. Dzisiaj miałem jedną wpadkę przez własny błąd – trochę zdekoncentrowała mnie ta dłuższa przerwa. Mimo wszystko powoli łapię swoją regularność i, co najważniejsze, sam czuję się dobrze na torze i na swoich motocyklach – oznajmił.