Żużel. Awantura o przełożony mecz! Ekstraliga się tłumaczy!

19 godzin temu

Decyzja o przełożeniu spotkania została już oficjalnie ogłoszona. Nie brakuje jednak głosów, iż mecz odwołano zbyt pochopnie. Niektórzy kibice zastanawiają się, czy warunki faktycznie uniemożliwiały rozegranie tego widowiska.

Kurczę, pada.

Ale nie, nie w Częstochowie, tylko u mnie za oknem. pic.twitter.com/z6muEc1nDu

— Marcin Serocki (@Marcin_Serocki) July 11, 2025

W Częstochowie nie tylko pada od dłuższego czasu, ale synoptyk EŻ przewiduje tworzenie się większych stref opadowych (…). Popołudnie i wieczór z tendencją do opadów o różnym charakterze i częstotliwości – tłumaczyła tę decyzję Ekstraliga na łamach swojego oficjalnego profilu na platformie X.

Żużel. Dlatego Przyjemski zamienia Motor na Polonię! Menadżer o kulisach powrotu

Część kibiców z Torunia oraz postronnych obserwatorów Ekstraligi była nieco oburzona tak szybką decyzją o odwołaniu meczu. W Częstochowie prognozy pogody na piątek nie są aż tak dramatyczne, jak zostało to przedstawione oraz ciągle się zmieniają. Prawdą jest jednak, iż przez ostatnie kilka dni w Świętym Mieście niemal nieustannie padał deszcz, co z pewnością mocno utrudniło przygotowanie toru.

Wszyscy pamiętamy sytuację z meczu 8. kolejki PGE Ekstraligi, gdy Włókniarz podejmował Spartę Wrocław. Po tamtym spotkaniu pojawiło się wiele głosów, iż rozgrywanie zawodów w takich warunkach mija się z celem. Z tego względu logika przełożenia nadchodzącego pojedynku jest w pełni zrozumiała. Na pierwszym miejscu zawsze powinno stać zdrowie zawodników – zwłaszcza iż najlepsza liga świata niedługo wkroczy w decydującą fazę, a żadna drużyna nie może sobie pozwolić na utratę kluczowych zawodników.

Żużel. Już mogli mieć awans w kieszeni! Byli o krok od transferu gwiazdy ligi

Żużel. Przez lata „mechanikował” Pedersenowi. Teraz chce zbudować kolejnego Duńczyka!

Warto zwrócić uwagę również na prognozy pogody, które przewidują opady deszczu mniej więcej w okolicach planowanego rozpoczęcia meczu, czyli około godziny 20:30, a choćby wcześniej. Ekstraliga chce uniknąć powtórki z ubiegłego roku, kiedy to w meczu tych samych drużyn, zespół z Torunia wraz z liczną grupą kibiców przyjechał do Częstochowy tylko po to, by z powodu złych warunków atmosferycznych nie obejrzeć ani jednego wyścigu.

Nowy termin spotkania nie pozostało znany. Zostanie on ogłoszony w osobnym komunikacie.

Idź do oryginalnego materiału