Inauguracyjny wyścig przebiegł z perturbacjami, miał bowiem aż trzy podejścia do jego rozegrania. W pierwszej próbie Max Fricke poszerzał tor jazdy, co wymusiło taką zmianę także na Bradym Kurtzu. Australijczyk doprowadził do upadku kolegi z pary, czyli Bartłomieja Kowalskiego. Miało to miejsce na pierwszym wirażu, więc do powtórki przystąpiła cała czwórka. Kiedy przyszło do wersji drugiej, na drugim łuku Kowalski wywiózł szeroko Fricke’a, który upadł. Polak nie tylko wypadł z trzeciego wyjazdu na tor, ale i zarobił żółtą kartkę. Kiedy w końcu zawodnicy ruszyli, prowadził Max Fricke. Na moment, wykorzystując lukę na torze, dołączył do niego Jakub Miśkowiak. Kurtz jednak niczym wytrawny myśliwy upolował najpierw Miśkowiaka, a później swojego rodaka. To drugie zrobił w dosłownie ostatniej chwili, dopiero na czwartym okrążeniu. Rywalizacja juniorska była bułką z masłem dla Jakuba Krawczyka, który pewnie wygrał. Trochę więcej pracy miał Marcel Kowolik, naciskany przez Kevina Małkiewicza. Kowolik jednak się obronił. W swoim pierwszym starcie szans rywalom nie dał Michael Jepsen Jensen. Choć gonili go Dan Bewley i Artiom Łguta, nie mieli szans, by go wyprzedzić. Serię zamknął kolejny podwójny triumf gospodarzy. Jadący na trzecim miejscu Małkiewicz próbował naciskać na Macieja Janowskiego, ten jednak nie dał zabrać sobie punktów. 16:8 to wynik po pierwszej części spotkania.
W drugiej części zawodów wrocławianie kontynuowali swój zwycięski marsz. Najpierw para Bewley-Kowalski triumfowała podwójnie. Później zaś triumfował Artiom Łguta, a Max Fricke i Jakub Krawczyk stworzyli świetny spektakl, walcząc o dwa punkty. Polakowi udało się na moment odbić wyższe miejsce, górą było jednak zawodnik z antypodów. Sporo działo się też w potyczce numer siedem. Pierwotnie do Macieja Janowskiego dołączył Brady Kurtz. Polak pojechał jednak zbyt szeroko, co wykorzystał przyczajony Michael Jepsen Jensen. Duńczyk zakończył bieg przed nosem brązowego medalisty indywidualnych mistrzostw świata z 2022 roku. Wrocławianie powiększali swoją przewagę, prowadząc już 29:13.
Żużel. Kartka we Wrocławiu! Kontrowersja na start meczu o brąz!
Żużel. Sensacja! Polonia zdobyła Gdańsk i ma awans! (RELACJA)
W wyścigu ósmym Robert Kościecha postawił na rezerwę taktyczną, czyli zastąpienie Jakuba Miśkowiaka Michaelem Jepsenem Jensenem. To był bardzo dobry ruch, bo Duńczyk przeciął linię mety z dużą przewagą. Kiedy przyszło do potyczki numer dziewięć, zaufania trenera Śledzia nie zawiódł srebrny medalista indywidualnych mistrzostw świata z tego roku. Maciej Janowski nie popisał się najlepszym startem, przechytrzył jednak obu rywali na trasie i dołączył do kolegi z pary. Rozpędzony Jepsen Jensen zaimponował także w swoim planowym starcie na koniec serii. Sprytnym manewrem udało mu się wyprzedzić najszybszego pierwotnie Bartłomieja Kowalskiego. Dan Bewley obronił się na trzecim miejscu, choć chrapkę na punkt miał Kevin Małkiewicz. Wrocławianie byli coraz bliżej triumfu, po 2/3 spotkania prowadząc 40:20.
Żużel. Są szczegóły pikiety przeciwko Mrozkowi! Chcą zmian, uważają, iż szkodzi klubowi!
Żużel. Po świetnym początku przygasł, a na koniec został bohaterem. „Trzeba było kombinować”
Żużel. Finałowa niedziela! Apator czy Motor? Oto typy!
Ostatni fragment zawodów przed wyścigami nominowanymi to mocne otwarcie wrocławian i dwa remisy. Max Fricke szukał sposobu, by w biegu jedenastym zbliżyć się do wicemistrza świata oraz Daniela Bewleya. Jechał raz szeroko, raz przy krawężniku, celu nie osiągnął. W dwunastym wyjeździe na tor trener Kościecha znów sięgnął po rezerwę taktyczną, tym razem w gronie najmłodszych. Kevin Małkiewicz zastąpił Kacpra Łobodzińskiego. Bartłomiej Kowalski przechytrzył Jaimona Lidseya, natomiast Małkiewicz i Jakub Krawczyk walczyli o jeden punkt. Tu górą był junior Bayersystem GKM. Na koniec tej części spotkania Michael Jepsen Jensen był sprytniejszy zarówno od Artioma Łaguty, jak i Macieja Janowskiego. Po remisie wynik przed rozstrzygającymi starciami wynosił 51:27, gospodarze mogli już być na sto procent pewni triumfu.
Żużel. To koniec Pedersena?! Druzgocąca statystyka
Żużel. Najważniejsze urodziny w Bydgoszczy! Pawełczak czekał na to odkąd usiadł na motocyklu!
Wadim Tarasienko popisał się błyskotliwym startem w czternastym wyścigu, jednak nie trwało to długo. Metry pod bandą wykorzystał Maciej Janowski, a przy krawężniku wyprzedził Rosjanina z polskim paszportem Dan Bewley. Choć Tarasienko nie ustępował, nic z jego wysiłków nie wyniknęło. Ostatnia odsłona zmagań to kolejny triumf zawodników w niebieskim i czerwonym kasku. Mochael Jepsen Jensen stracił dystans po błędzie, ale na moment udało mu się wyprzedzić Brady Kurtza. Australijczyk się jednak zrewanżował. Ostateczny wynik rywalizacji to więc imponujące 61:29.
17.runda PGE Ekstraligi (mecz o 3.miejsce)
Betard Sparta Wrocław-Bayersystem GKM Grudziądz 61:29
Betard Sparta: Brady Kurtz 14+1 (3,3,3,3,2*), Maciej Janowski 9+3 (2*,1,2*,1*,3), Bartłomiej Kowalski 7+1 (w,2*,2,3), Dan Bewley 10+3 (2,3,1*,2*,2*), Artiom Łaguta 11+1 (1*,3,2,2,3), Marcel Kowolik 6+2 (2*,3,1*), Jakub Krawczyk 4 (3,1,0), Nikodem Mikołajczyk 0 (NS)
Bayersyatem GKM: Max Fricke 6 (2,2,1,1,0), Jaimon Lidsey 2 (0,0,0,2), Jakub Miśkowiak 1 (1,0,-,0,-), Wadim Tarasienko 2 (0,1,0,0,1), Michael Jepsen Jensen 15 (3,2,3,3,3,1), Kevin Małkiewicz 3+1 (1,1,0,1*,0), Kacper Łobodziński 0 (0,0,-), Jan Przanowski 0 (NS)
Bieg po biegu:
1. KURTZ, Fricke, Miśkowiak, Kowalski (w) 3:3
2. KRAWCZYK, Kowolik, Małkiewicz, Łobodziński 5:1 (8:4)
3. JEPSEN JENSEN, Bewley, Łaguta, Lidsey 3:3 (11:7)
4. KOWOLIK, Janowski, Małkiewicz, Tarasienko 5:1 (16:8)
5. BEWLEY, Kowalski, Tarasienko, Miśkowiak 5:1 (21:9)
6. ŁAGUTA, Fricke, Krawczyk, Lidsey 4:2 (25:11)
7. KURTZ, Jepsen Jensen, Janowski, Łobodziński 4:2 (29:13)
8. JEPSEN JENSEN, Łaguta, Kowolik, Tarasienko 3:3 (32:16)
9. KURTZ, Janowski, Fricke, Lidsey 5:1 (37:17)
10. JEPSEN JENSEN, Kowalski, Bewley, Małkiewicz 3:3 (40:20)
11. KURTZ, Bewley, Fricke, Tarasienko 5:1 (45:21)
12. KOWALSKI, Lidsey, Małkiewicz, Kowalski 3:3 (48:24)
13. JEPSEN JENSEN, Łaguta, Janowski, Miśkowiak 3:3 (51:27)
14. JANOWSKI, Bewley, Tarasienko, Małkiewicz 5:1 (56:28)
15. ŁAGUTA, Kurtz, Jepsen Jensen, Fricke 5:1 (61:29)