Dla działacza to nowa funkcja, jaką będzie pełnić w opolskim podmiocie. Wcześniej, w sezonach 2024-2025, był m.in. menadżerem drużyny ligowej. Jarosław Dymek na stanowisku dyrektora zastąpi Dagmarę Klimek, która przez lata była związana z Kolejarzem. O odejściu byłej już pani włodarz w kuluarach mówiło się od pewnego czasu. Swoją ostateczną decyzję w tej kwestii ogłosiła 17 października. Długo nie trzeba było szukać następcy.
– Z Dagmarą dużo rozmawialiśmy i wymienialiśmy swoimi spostrzeżeniami. Już od jakiegoś czasu zanosiło się na jej odejście i chyba automatycznie zostałem „namaszczony” na jej następcę. Podjąłem się tego. Jest to jakby nie patrzeć potężne wyzwanie, bo wiadomo jak wyglądają sytuacje w klubach KLŻ. Stwierdziłem, iż trzeba spróbować. Może to nie jest końca nowa rzecz w moim życiu. Swego czasu byłem bowiem już dyrektorem sportowym we Włókniarzu Częstochowa, choć za bardzo głośno o tym nie trąbiono; ja też nie miałem jakieś wielkiej potrzeby, aby rozpowiadać to na lewo i prawo. W związku z tym, iż teraz będę sprawował typowo funkcję dyrektora (już nie wyłącznie stricte w sprawach sportowych), czeka mnie sporo obowiązków. Ale myślę, iż podołam zadaniu – powiedział dla portalu PoBandzie Jarosław Dymek.
Żużel. Hansen blisko nowego klubu. To będzie jego pracodawca – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Duży transfer w KLŻ! Biorą byłego ekstraligowca! – PoBandzie – Portal Sportowy
Z racji nowych obowiązków, Jarosława Dymka czekają kolejne wyzwania. Nasz rozmówca może jednakże liczyć na wsparcie ze strony dawnej dyrektor Kolejarza Opole. – W mojej pracy dojdzie na pewno sporo spraw administracyjnych i wewnątrzklubowych. Tak czy inaczej myślę, iż dzięki pomocy Dagmary – bo sądzę, iż mogę takową od niej otrzymać – to wszystko się ogarnie i większego problemu nie będzie – kontynuował.
Choć Dymek przyjął od klubu nową propozycję, w dalszym ciągu będzie pełnił rolę menadżera drużyny w ligowych zmaganiach. Wydaje się, iż obejmowanie dwóch poważnych stanowisk może być zbyt obciążające dla jednej osoby. Inny punkt widzenia w tym temacie przedstawia nasz rozmówca. Jak sam bowiem twierdzi, w przeszłości, pracując w innych klubach, oprócz spraw, dotyczących prowadzenia ekipy ligowej, na swoje barki brał inne kwestie, związanie z działalnością klubową.
– Uważam, iż nie będzie z tym jakiegoś większego kłopotu, gdyż częstokroć, gdy pracowałem w innych ośrodkach żużlowych, często zajmowałem się nie tylko sprawami niejako okołodrużynowymi, ale również pobocznymi. Tak więc powinno się to spokojnie ogarnąć. Na pewno w związku z nowym stanowiskiem będę musiał częściej przebywać w Opolu, ale nie widzę w tym problemu, bo od mojego miejsca zamieszkania do siedziby klubu dzieli około 100 kilometrów, czyli nieco ponad godzina drogi. Zresztą żyjemy w XXI wieku, gdzie każdy posiada telefon, komputer, internet czy adres e-mail, więc wiele da się też ogarnąć niekoniecznie będąc na miejscu w klubie bądź na stadionie. Są zaś oczywiście takie sytuacje, które wymagają obowiązkowej obecności – dodał.
Żużel. To prawdziwe „Bycze” muzeum! Fan Unii pokazał kolekcję! (WYWIAD+FOTO) – PoBandzie – Portal Sportowy
Żużel. Dobrucki krytykuje władze Grand Prix. Padły słowa o turnieju w… Dubaju! – PoBandzie – Portal Sportowy
Wobec słabszego sezonu 2025 w wykonaniu Kolejarza, sympatycy speedway’a w Opolu na pewno mają nadzieje na wzmocnienia kadry zespołu. Działacze już prowadzą rozmowy z zawodnikami, mającymi reprezentować barwy „biało-granatowo-bordowe” w następnym roku. Nazwiska przyszłych żużlowców ekipy ze stolicy województwa opolskiego póki co jednak owiane są tajemnicą.
– Nie chciałbym teraz zdradzać, którzy konkretnie zawodnicy będą dla nas jeździć w okresie 2026. Kiedy wszystko zostanie już „klepnięte” i podpisane, stopniowo będziemy to ogłaszać. Niektóre rozmowy idą w ekspresowym, błyskawicznym tempie. Czasem te dyskusje się wydłużają i może być przy tym pod „górkę”. Niekiedy zaś te konsultacje wyglądają w taki sposób, iż pada pytanie: „Czy jest chęć współpracy” i odpowiedzi padają od razu, iż „wszystko pasuje i wchodzimy w temat”. Takie rozmowy mogą trwać choćby dwie minuty. Bardzo różnie to wygląda, ale ogólnie rzecz biorąc uważam, iż rozmowy przebiegają w sposób jak najbardziej prawidłowy i zadowalający – zakończył nowy dyrektor Kolejarza Opole.

4 godzin temu
















