Nie tak wyobrażaliśmy sobie dalekowschodnie tournee w wykonaniu Igi Świątek. Polka rozpoczęła je bardzo dobrze, bo od wygranej w turnieju WTA 500 w Seulu, jednak gdy przyszły poważniejsze wyzwania w zawodach rangi WTA 1000 w Pekinie i Wuhan, już tak kolorowo nie było. W stolicy Chin nasza reprezentantka odpadła już w 1/8 finału z Emmą Navarro, w dodatku przegrywając z nią trzeciego seta 0:6. Z kolei w Wuhan nie dała rady pokonać Jasmine Paolini w ćwierćfinale. Włoszka spuściła jej straszny łomot 6:1, 6:2.
REKLAMA
Zobacz wideo Trener Andrzej Kowal komentuje turniej Bogdanka Volley Cup im. Tomasza Wójtowicza
Świątek stać na wszystko. Nie zawsze w dobrym sensie
Wszystko to bardzo martwi, bo Świątek znów w tym sezonie wygląda na zawodniczkę, mogącą w każdej chwili zagrać fatalny mecz zupełnie znikąd. Co więcej, Polkę pokonywały tenisistki, z którymi jak dotąd nie miała problemu. Navarro w ich poprzednich dwóch starciach urwała Idze tylko pięć gemów. Paolini miała z nią bilans 0:6 z wygranym tylko jednym setem. Zdaniem eksperta Eurosportu Tomasza Wolfke nie ma w tym żadnego przypadku. Największym kłopotem Świątek stała się znikoma elastyczność w grze. Innymi słowy, ona od lat gra to samo.
- Takie mecze w poprzednich sezonach Idze zdarzały się niezwykle rzadko, w tym roku takich spotkań było już około 10. Cały czas tenis Polski jest przewidywalny i łatwy do rozszyfrowania, można się do niego przygotować - stwierdził Wolfke w programie Przeglądu Sportowego Onet "Misja Sport". Ocenił także, iż kiedyś Świątek imponowała przede wszystkim tym, iż była odporna na niespodzianki. Gwarantowała wysoki poziom. Teraz tak nie jest.
Świątek już nie jest gwarancją wysokiego poziomu
- Z całą pewnością Iga przestała być takim wzorcem tenisowej pewności, bo do tej pory jak wychodziła właśnie na Jasmine Paolini, czy na przykład Jessica Pegulę, to wydawało się, iż jest 100-procentową faworytką, bo mówiąc tak troszkę w przenośni, to są rywalki, które nie bardzo mają czym Idze zaszkodzić, tak by się wydawało - powiedział Wolfke.
Przed Świątek już tylko jeden turniej w tym sezonie. WTA Finals potrwa od 1 do 8 w saudyjskim Rijadzie. Na ten moment pewny udział ma sześć tenisistek: Iga Świątek, Aryna Sabalenka, Coco Gauff, Amanda Anisimowa, Jessica Pegula i Madison Keys. O pozostałe dwa miejsca walczą Mirra Andriejewa (obecnie 7. w WTA Race), Jasmine Paolini (8.) i Jelena Rybakina (9.).