Artiom Łaguta nie próżnował po sezonie. Startujący na polskiej licencji żużlowiec dołączył do Przemysława Pawlickiego i Macieja Janowskiego, decydując się na występ w Stanach Zjednoczonych. Łaguta zajął trzecie miejsce w World Speedway Invitational w Industry Hills i mógł pochwalić się niewielkim trofeum. Alex Martin użyczył mu motocykli podczas amerykańskiej przygody.
To był zaszczyt
Alex Martin to 20-letni reprezentant Stanów Zjednoczonych, którego często można oglądać podczas europejskich podróży. Sam zainteresowany wielokrotnie startował w eliminacjach do cyklu Speedway Grand Prix 2, a choćby trenował na kilku polskich obiektach. Pod okiem Grega Hancocka stara się on cały czas rozwijać, ale próżno go szukać w europejskich ligach. Martin natomiast podczas World Speedway Invitational wsparł Artioma Łagutę. Amerykanin użyczył mu swoje silniki oraz maszyny, co było dla niego zaszczytem.
– Niedawno zostałem zaproszony do udziału w World Speedway Invitational. Miałem przyjemność pożyczyć swoje motocykle mistrzowi świata z 2021 roku – Artiomowi Łagucie. Od zawsze był moim idolem, a przez ostatnie trzy lata mieliśmy przyjemność korzystać z tego samego warsztatu. Mechanicy przez cały czas pracowali w pocie czoła i dali z siebie wszystko. Gratulacje z okazji trzeciego miejsca!
Rzadka okazja
Artiom Łaguta skorzystał z zaproszenia i poszerzył wiedzę o kolejny tor. Przede wszystkim same zawody są ważne dla amerykańskiego żużla. Od ostatnich sukcesów reprezentacji Stanów Zjednoczonych minęło wiele lat, przez co dyscyplina popadła w pewną agonie. Luke Becker i Gino Manzares to jedyni przedstawiciele reprezentacji, którzy startują w europejskich ligach. Slater Lightcap był bliski sfinalizowania transferu w Wielkiej Brytanii, ale znowu zabrakło pewność promotorów do młodego zawodnika. Miejmy nadzieję, iż takie zawody pomogą w promowaniu dyscypliny oraz otworzą drzwi na rundę Speedway Grand Prix.
od lewej: Alex Martin, Nicolai Heiselberg oraz Jonny Wynant













