Aż 5 milionów euro kosztował Maik Nawrocki, kiedy Celtic płacił za niego Legii Warszawa w lecie 2023 roku. Środkowy obrońca zapowiadał się na przyszłą gwiazdę reprezentacji Polski i zawodnika, który w przyszłości może zagrać w czołowych klubach. Jego rozwój zatrzymały jednak kontuzje, w efekcie czego w ekipie z Glasgow zagrał zaledwie 14 meczów.
REKLAMA
Zobacz wideo Roman Kosecki do dziś jest wielbiony w Hiszpanii i Turcji. "Jego zdjęcie wisiało obok Papieża"
Maik Nawrocki odejdzie z Celtiku? W Glasgow już go nie chcą
W obecnych rozgrywkach Nawrocki ma na koncie tylko jeden występ i to w pucharze ligi szkockiej. Pojawił się na boisku na pięć minut w spotkaniu z Falkirk FC i to przy stanie 5:2 dla Celtiku. Poza tym dziewięć razy zasiadał na ławce rezerwowych, a w pozostałych meczach choćby nie łapał się do kadry. Mówiąc krótko, nie jest ważnym piłkarzem szkockiego hegemona.
Niewykluczone jednak, iż 23-latek lada moment będzie miał nowy klub i wreszcie powalczy o regularne występy. "Daily Record" informuje, iż jeszcze tej zimy Nawrockiego widziałoby u siebie angielskie Oxford United. To 17. zespół Championship, czyli drugiego poziomu rozgrywkowego w Anglii. Ekipa ta walczy o utrzymanie.
Zdaniem źródła Nawrocki mógłby udać się na wypożyczenie, a zespół skautów Oxfordu poinformował trenera Gary'ego Rowetta, iż Polak byłby dobrym transferem. "Oxford chce wzmocnić swoją obronę, aby pomóc w walce o przetrwanie" - czytamy.
Gdyby faktycznie Nawrocki przeszedł do Anglii, to dwóch były to drugi tej zimy transfer Polaka do zespołu walczącego o utrzymanie w Championship. Niedawno 24. w ligowej tabeli Plymouth Argyle zasilił Tymoteusz Puchacz. Zespół lewego obrońcy ma o osiem punktów mniej niż potencjalnie nowa drużyna Nawrockiego.