Jest decyzja Realu ws. finału Pucharu Króla!

3 tygodni temu
- Real Madryt rozważa rezygnację z gry. Problem jest poważniejszy niż się wydaje - alarmował w piątkowy wieczór dziennikarz "Marki" Jose Felix Diaz. Na nieco ponad dobę przed finałem Pucharu Króla z FC Barceloną pojawiły się pogłoski, iż ekipa z Madrytu zbojkotuje mecz po aferze z sędziami. Tymczasem klub rozwiał w tej kwestii wszelkie wątpliwości i właśnie wydał nowe oświadczenie.
Real Madryt dzień przed finałem Pucharu Króla wywołał wielką awanturę. Jego działacze nie mogli pogodzić się ze słowami sędziów wyznaczonych do poprowadzenia sobotniego El Clasico. Ci zaś w emocjonalny sposób odnieśli się do nacisków, mających wymusić ich zmianę oraz filmiku wyemitowanego przez Real Madrid TV, w którym głównemu arbitrowi Ricardo de Burgosowi Bengoetxei wytknięto wszystkie pomyłki, gdy sędziował mecze Realu i zarzucono stronniczość. W odpowiedzi działacze Realu podważali bezstronność sędziów w nadchodzącym spotkaniu.


REKLAMA


Zobacz wideo W jakim klubie zagra w nowym sezonie Jakub Kiwior? Żelazny: Ten klub już jest dla niego za mały


Real Madryt zdecydował ws. gry w finale Pucharu Króla. "Nasz zespół nigdy nie rozważał..."
W tej sytuacji w piątek wieczorem ramach protestu ekipa Realu odwołała oficjalną konferencję prasową, trening oraz zbojkotowała wszelkie wydarzenia związane z finałem Pucharu Króla. Pojawiły się też pogłoski, iż rozważa, by w ogóle w sobotę nie zagrać. Wydała choćby oświadczenie, w którym słowa sędziów uznała za "daleko odbiegające od zasad uczciwości, obiektywizmu i bezstronności, które powinny obowiązywać na kilka godzin przed wydarzeniem piłkarskim" i domagał się "odpowiednich działań" ze strony RFEF i organu sędziowskiego.


Kolejni dziennikarze spekulowali, czy klub nie wycofa się z sobotniego finału. Tymczasem tuż po godzinie 22 wszelkie wątpliwości rozwiał sam Real. Wydał wówczas nowe oświadczenie. - W świetle plotek, które pojawiły się w ostatnich godzinach, Real Madryt CF ogłasza, iż "klub nigdy nie rozważał wycofania się z jutrzejszego finału".


Mimo to nie wycofał się z narracji wobec sędziów. - Nasz klub rozumie, iż niefortunne i niewłaściwe oświadczenia sędziów wyznaczonych do prowadzenia tego meczu, złożone na 24 godziny przed finałem, nie mogą rzucić cienia na wydarzenie sportowe o globalnym znaczeniu, które będzie oglądane przez setki milionów ludzi i szanuje wszystkich kibiców, którzy planują podróż do Sewilli, jak i tych, którzy już znajdują się w stolicy Andaluzji. Real Madryt uważa, iż wartości piłkarskie muszą zwyciężyć, pomimo wrogości i animozji, które po raz kolejny okazali dziś naszemu klubowi sędziowie wyznaczeni na finał - czytamy w dalszej części komunikatu.
Mecz FC Barcelona - Real Madryt odbędzie się zatem zgodnie z planem w sobotę 26 kwietnia na Estadio la Cartuja w Sewilli. Początek o godz. 22:00. Zapraszamy do śledzienni relacji tekstowej na żywo na naszej stronie internetowej Sport.pl i w aplikacji Sport.pl LIVE.
Idź do oryginalnego materiału