Był zmiennikiem w Werderze, ale po przeprowadzce do Stuttgartu stał się czołowym strzelcem Bundesligi. Wysoki niczym Peter Crouch, ale jednocześnie zaskakująco lekki i elegancki w ruchach. Poruszający się z gracją, która burzy stereotypy. To nie typowa „dziewiątka”, a raczej gracz, który potrafi dać mnóstwo kolektywnych korzyści. Rokujący, z wysokim sufitem możliwości, ale… czy rzeczywiście wart swojej ceny?