Wybiła 83. minuta meczu Chelsea, a bramkarz zrobił coś takiego! Niebywałe

4 godzin temu
Fluminense zostało pierwszym półfinalistą Klubowych Mistrzostw Świata. Po jednej części drabinki mogło dojść do brazylijskiego starcia, ponieważ Palmeiras rywalizowało o miejsce w półfinale z Chelsea. Korzystny wynik dla Palmeiras utrzymywał się do 83. minuty. Wtem poważny błąd popełnił bramkarz, co zdecydowało o losach całego spotkania.
W piątkowy wieczór czasu polskiego rozpoczęła się faza ćwierćfinałów w Klubowych Mistrzostwach Świata. Pierwszym półfinalistą zostało Fluminense, które pokonało 2:1 Al-Hilal po golach Martinelliego i Herculesa. Istniała spora szansa na to, iż obejrzymy brazylijski półfinał w turnieju KMŚ, bo w tej samej części drabinki znajdowało się Palmeiras. Przed nimi było jednak bardzo trudne zadanie, bo rywalem było Chelsea, a więc jeden z faworytów do wygrania całej imprezy.

REKLAMA







Zobacz wideo Jakub Kosecki odpowiada hejterom kobiecej reprezentacji Polski: To są największe leszcze!









Czytaj także:


Gmoch wskazał nowego selekcjonera. "Wzbudzi szacunek"



Co za błąd bramkarza. Tak Chelsea awansowała do półfinału KMŚ
Media zapowiadały to spotkanie jako starcie między Cole'em Palmerem a 18-letnim Estevao, który latem tego roku... dołączy do Chelsea po tym, jak klub zapłacił za niego 34 mln euro. W 16. minucie było już 1:0 dla Chelsea. Trevoh Chalobah wprowadził piłkę na połowę Palmeiras, a potem zagrał do Palmera, ustawionego blisko linii pola karnego. Palmer zyskał sporo przestrzeni po przyjęciu kierunkowym, a potem pokonał Wevertona strzałem przy dalszym słupku.



W pierwszej połowie Chelsea miała ogromną przewagę, a Palmeiras oddało zaledwie jeden celny strzał na bramkę przeciwnika. Po przerwie Brazylijczycy odpowiedzieli trafieniem na 1:1. Richard Rios podał piłkę w kierunku Estevao, który nie miał krycia w polu karnym Chelsea. Levi Colwill doskoczył do 18-latka, ale Estevao uderzył z ostrego kąta i pokonał Roberto Martineza. Mogło dojść do całkiem sporej niespodzianki.









Czytaj także:


Oto letnia posiadłość Lewandowskich. Pałac na Warmii za 10 milionów!



Kiedy wiele wskazywało na to, iż w tym meczu dojdzie do dogrywki, błąd popełnił bramkarz Palmeiras. W 83. minucie Chelsea wznowiło grę po rzucie rożnym, a gdy Malo Gusto dośrodkował piłkę w pole karne, to Weverton jej nie złapał. Piłka odbiła się w taki sposób od bramkarza, iż wpadła do siatki, a Chelsea prowadziła 2:1. Wynik mógł być wyższy, bo w samej końcówce meczu Noni Madueke miał piłkę na 3:1, ale nie wykorzystał tej okazji.



W ten sposób poznaliśmy pierwszy skład półfinałowy. Chelsea zagra o finał Klubowych Mistrzostw Świata z Fluminense, a zespół z Brazylii ma szansę na to, by zagrać w finale tej imprezy po raz drugi z rzędu. W 2023 r. Fluminense przegrało aż 0:4 z Manchesterem City, a tamten finał prowadził Szymon Marciniak.



Zobacz też: Kulesza ogłasza ws. selekcjonera. Padła data
Drugą parę w półfinale KMŚ stworzą zwycięzcy meczów Paris Saint-Germain - Bayern Monachium i Real Madryt - Borussia Dortmund.
Idź do oryginalnego materiału