Podczas poniedziałkowej 7. rundy Indywidualnego Pucharu Ekstraligi U-17 w Częstochowie doszło do bardzo groźnie wyglądającego wypadku z udziałem Krystiana Grędy i Bartosza Rudolfa. Teraz Betard Sparta Wrocław przekazała długo wyczekiwane wieści o stanie zdrowia swojego zawodnika. Na szczęście obyło się bez poważnych urazów!
Do dramatycznego incydentu doszło w piątym biegu zawodów. Bartosz Rudolf, który chwilę wcześniej zaliczył upadek w swoim pierwszym starcie, ponownie miał pecha – podczas walki na dystansie zahaczył o tylne koło Krystiana Grędy. Motocykl zawodnika Falubazu Zielona Góra się odprostował i uderzył z dużą siłą w dmuchaną bandę. Rudolf mimo wszystko gwałtownie się podniósł i samodzielnie opuścił tor.
Niestety, znacznie gorzej wyglądała sytuacja Grędy. Młody żużlowiec wrocławskiej Sparty po kontakcie upadł z dużym impetem na tor, uderzając prawą stroną ciała. Służby medyczne natychmiast pojawiły się na miejscu, a zawodnik został zniesiony z toru na noszach i przetransportowany do szpitala.
Sparta uspokaja
Po wielu godzinach niepokoju kibice wreszcie doczekali się dobrych informacji. Klub Betard Sparta Wrocław opublikował w mediach społecznościowych krótki, ale treściwy komunikat:
– Pytacie co z Krystianem Grędą, który miał przykry incydent podczas 7. rundy IPE U17. Krystian po badaniach. Jest OK, bez złamań, bez poważnych urazów. Krystian, do zobaczenia na torze już niebawem! – czytamy w komunikacie klubu.
To świetna wiadomość, biorąc pod uwagę skalę upadku i powagę sytuacji na torze. Przerwa w zawodach trwała dłuższy czas również ze względu na konieczność wymiany uszkodzonej dmuchanej bandy.
